10 czerwca 2011
po deszczu
ciepły szept
wysysa zmysły
ku biegunowi
północy nad ranem
brodzi nagość
w poburzowej mgle
pieści powolnym świtem
czułość wzbiera potokiem doznań
muślinowa mgła otula
poranny bezwstyd gładkich ud
rozpływając się z podmuchem świeżego wiatru
usprawiedliwi zapomnienie
29 marca 2025
ajw
29 marca 2025
ajw
29 marca 2025
dobrosław77
29 marca 2025
ajw
29 marca 2025
Eva T.
28 marca 2025
Arsis
28 marca 2025
wiesiek
28 marca 2025
Jaga
28 marca 2025
Bezka
28 marca 2025
Bezka