Magat | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (5) Poezja (13) Proza (6) Grafika (5) Pocztówka poetycka (4) |
Magat, 19 maja 2016
Zostawiłam siebie
dla mnie samej.
Dostałam w zamian
tyle radości
ile zdołam unieść.
Spokój ducha liczony w tuzinach.
Dostałam ranki
i wieczory.
Wszystkie moje.
Swoje myśli,
nawet te niepotulne.
Własną twarz,
nawet wymiętą płaczem.
Teraz jednak
częściej radosną.
Prawda.
Straciłam grunt pod stopami.
Dlatego nauczyłam się
latać.
Magat, 19 marca 2016
Oczywiście, że przetrwam
Jeżeli coś umiem to właśnie to
Pewnie będę szczęśliwa
I będę tańczyć w lesie
I zapomnę
O tym co mogło
a nie było
I o tym co było
a nie powinno
Będę obserwować ptaki w kluczu
I patrzeć na księżyc
szeroko otwartymi oczami
I będę się śmiać
Boże jak ja się będę śmiać
I tylko czasem kiedy nieopatrznie dotknę
nieodpowiedniej struny
Będę stawać w miejscu
nie mogąc oddychać
Tylko na kilka chwil
Te momenty będą jak krople wylane na posadzkę
które oddaje się przodkom.
Ja je oddaję nam
Tym które poległy zanim się stały
Magat, 8 lipca 2015
Each and every
little girl wants
to have
a castle.
Each and every
little girl wants
to have
a dress.
Each and every
little girl wants
to have
a crown.
Each and every
little girl wants
to have
a prince.
I'm not like
other girls
so I want
the wolf.
And he got me.
Magat, 8 lipca 2015
Czasami rozmawiamy
rozumiejąc się
w pół słowa
A w zasadzie
bez słów
Taka to rozmowa
w milczeniu
Nie w kłopotliwej
ciszy
Tylko w niemym
przyzwoleniu
Na bycie ze sobą
Daje nam pewność
jedno drugiego
Innym razem znów
w ogóle się nie
rozumiemy
I ta cisza
staje się Nieobecnością
Magat, 8 lipca 2015
Przeglądam się
w lustrze
często
może z prózności
może z ciekawości
w lustrze
często
w źrenicy widać drugą
moją twarz
zupełnie podobną
do tej pierwszej
w lustrze
często
mogę zobaczyć
perkatość nosa
krzywiznę ust
(i ten pieprzyk przy uchu)
w lustrze
często
mam do czynienia
sama
ze sobą.
I często
już w głowie
zastanawiam się
kto tu się komu
przygląda.
Magat, 2 czerwca 2015
Po tobie zostały mi po prostu zimne dłonie.
Nic wielkiego.
Potrafię się śmiać i pluć
pestkami czereśni.
Potrafię przytulać i opowiadać
kawały.
Potrafię kląć, śpiewać,
tańczyć, spać do południa,
zrywać się w środku nocy.
Widzieć gwiazdy.
I czuć ciepło Słońca.
Nic nie szkodzi.
Przecież mogę robić to wszystko
w rękawiczkach.
Magat, 1 listopada 2010
Narysował dzisiaj linię
Taką w której obrębie
Może się poruszać
Wyznaczył granicę
I zrobił mi paszport
Z tektury
Mogę bezkarnie przemycać
Słodką herbatę
I gorzkie migdały
Ale nie mogę zbyt długo
Przebywać w jego przestrzeni
Wyrzuca mnie służba celna
W której skład wchodzi
Jeden nadgorliwy urzędnik
Magat, 1 listopada 2010
Patrzy na mnie czarnymi oczami
Drapie się w brodę
Mimo, że jestem odwrócona
Czuję jak świdruje mnie wzrokiem
Stęka mamrocze do siebie
Pociąga nosem
Próbuje zwrócić na siebie uwagę
Kiedy w końcu mu się udaje
I do niego podchodzę
kopie mnie w łydkę
Nie gniewam się specjalnie
Sama go tego nauczyłam
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek