10 maja 2013
Autobus do nikąd
Tylko gdy jadę autobusem
Zewsząd obcością ciał osaczona
mogę opadać wolno
wprost w snu ramy niepojęte
bezbrzeżnie kołysane
turkotem kół - i tym nierealnie bolesnym
drżeniem we mnie
co mnie spowija wtedy gdy
mi się zdarzy to zapatrzenie
gdzieś w bezkres
między światami
i taki dziwny sen – nie sen
mnie wtedy całą ogarnia
pochłania jaźń i świadomość
i czuję tak mocno
wezbranymi zmysłami
całą esencję kubistycznego zbrylenia
sens najgłębszy
surrealistycznych płócien
rzecz jasna – by Dali
napiera co raz mocniej
zamglona wizja
rozmyta wiosennym deszczem
i już nic więcej wyraźnie
nic tak naprawdę
i nic już realnie poza ten stan –
- oniryczny kurs nocnym autobusem
Do nikąd…
By Lilith®
Anna Gajda
2011r.
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw