22 listopada 2019
21 listopada 2019, czwartek ( Nie ma(m) gdzie wracać )
Minęło już tyle lat, że powinnam się pogodzić z twoim milczeniem. Ale kiedy dziś, po ośmiu miesiącach nie myślenia o tobie, chciałam poczytać twoje słowa... Okazało się, że nasze blogi przestały istnieć.
Zostaliśmy zapomniani.
Wszystko przepadło.
Pamiętam tylko urywki. Myśli, w pośpiechu zapisane. Rozmazane kształty, rysy, kontury. Nic szczególnego. Myślałam, że już to przerobiłam. Tak jak nudną lekturę w szkole. Ale dziś czuję, jakby wyrwano mi serce. I ciebie.
Nie pozostało nic, co mogłoby cię w takich dniach jak dziś ożywić.
Czasem męczy mnie ta uporczywa cisza po drugiej stronie. Ale żyję, tak jakby ten rozdział nigdy nie był napisany. Jak gdyby to były nic nie znaczące godziny spędzone na zwykłym patrzeniu się w monitor.
Stałam się kobietą na piękne migawki i nocne rozmowy. Nie na codzienność.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.