3 stycznia 2013
Poźniaja vosień, nie chapaje słou
P. Vord pakul spaznau žyćcio
słuchau treskau starych kružełak
zachaplausia vitražami chadziu na špacyry
jaje imia było Sałaviejka
(tak ci inakš tak i zastałosia)
trymalisia pad ruki chadzili
...nad śmiardziučuju raku a tam
pili chałodnaje piva piva pasiarod imhły
što uzdymałasia latali sovy
a jany zdziulalisia
adkul tut sovy i jany adkul
paśla P. Vord napisau:
kali samiec užo upeunieny
u miežach svajho śvietu dy svajoj ułasnaści
źviartajecca u rešcie rešt da samki
znachodzić jejnaje addańnie
naležycca ž jamu uznaharoda
što razumieje i jana
I pisau P. Vord jašče douha
Čytaju jaho poźniaj vosieńniu nie chapaje słou
a vočy hladziać na źmienlivy
viernisaž krajavidu
dzieści latajuć sovy śmiardzić raka
trava mokraja a na źvilistaj ściažynie
tojacca klejkija kaluhi
Tym časam Boh — tak Boh
znajomicca z čarhovym aniekdotam pra ksiandzou
dy stvaraje vialikija bydlaciny
dla našaha jašče bolšaha
kachańnia
Pierakłała z polskaj movy Mira Łukša
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw