22 listopada 2011
22 listopada 2011, wtorek ( ...... )
Ubrana w wytarte dżinsy i ciemnozieloną bluzę z kapturem,
energicznie przemierzała miejski chodnik.W dłoniach ,kwiat owinięty celofanem . Drogi wypełnione sznurem aut. Zajęci
sobą, wpatrzeni w migocące światła, raz zielone, żółte, raz czerwone, przez rurę wydechową, za szczelnie zamkniętymi szybami, rejestrujemy rzeczywistość.. Jezdnia szeroka, trójpasmowa, ponad dachami aut, zauważyłem kwiat , z rąk się uwolnił, kaptur odkrył kasztanowe włosy , ruch się zatrzymał i słychać było ciche tętno stygnących silników . Ciekawscy , opuszczali wnętrza aut , patrząc w nadziei, że ów epizod nie opóźni powrotu do domu.
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek