Poetry

Voicesinside
PROFILE About me Poetry (4) Diary (5)


17 july 2016

zróbmy krok ku krawędzi, by uwierzyć w absurd naszych myśli

proszę
przyszedłem i uratowałem Cię pokaleczoną 
o łkające róże
w ogrodzie przeszłości, który stał się domem,
ponieważ już tylko nadzieja wyplata mi wianki z ich posręcanych cierni,
przetrzymując w niewoli mój gasnący Tobą oddech
od życia, jak sama widzisz, dostałem tylko przebranie,
worek na kości obelczony skórą,
maskę potłuczoną, ciało blade i kości kruche, ślady po wkłuciach
co noc prześladują mnie głosy, skamlące o odkupienie demonów,
wściniętych pomiędzy zatrzaśniętą w nas obojętność 
nie ogradzam się od źrenic wykończonych bezsennością,
w których bezwolnie majaczy zabłąkana w myś;lach przeszłość
a ja wolę milczeniem handlować za srebro i złoto
by bez długów pozostać 
ze światem
usypiam już tylko uliczką rozkradzioną z mdłych cieni. 
co włóczą się z rozpaczą w sercach i w poszukiwaniu zemsty
zas na krawędziach moich dłoni gasną papierosowe iskry
szeptem 
w niedopowiedzianych słowach między urywanymi oddechami 
błagam o bliskość 
naszych splecionych ciasno linii papilarnych 
w upalną, ponurą noc wypluty z łona matki
rzygam bezpłodnością słów 
i skrywam się w cieniu, zakrywając plugawą twarz zniszczoną maską. 
bo cóż zrobić, kiedy wszystko co ludzkie pozostaje we mnie nieodkryte?




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1