7 february 2016
Józek pożegnał przyjaciela
Przyjaciel odszedł wraz z latem
Józek żegnał go po swojemu- wymyślając złemu losowi
mocnym jak żeglarskie płótno żalem załatał dziury
w starych łachmanach bezdomnego stracha na wróble
Pogrzeb był zwykły jak czerstwy chleb
Ksiądz fałszował Wrony srały na głowy Język odgryzał sobie syn
Ludzie płakali Zasmarkane liście rozpędzał wiatr
Stary grabarz pluł w spracowane dłonie
i spoglądając zza drzewa na tłum myślał że komu jak komu
ale jemu to akurat
roboty nigdy nie zabraknie
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma