19 august 2015
To ja, Gerszon Ram, chodziłem ze słowem w Sprawie Bożej
Człowiek walczy z człowiekiem, od ducha ucieka
A. Mickiewicz
mój prastary duch mieszkał w kozie i palmie
doświadczał okrucieństwa walki
uczył się cierpliwości od rybaka
po raz kolejny przyszedłem na świat w Wilnie
jako syn żydowskiego księgarza
z dzieciństwa pamiętam kołyskę utulną
długie noce pustkę i chłód
ogrzali mnie chasydzi
światło dotykało wileńskich piwnic
w gorączce patrzyłem
jak drukarnia ojca płonie
języki ognia pochłaniają kolejne bele papieru
liżą mój strach oplatają ojca
a płomienie unoszą jego krzyk
ty ojcobójco - mistrz Towiański wiedział
że trawi mnie ogień
zapijałem głód wodą by ugasić pożar
chrzest przyniósł tylko nowe imiona
Jan Andrzej
nie oczyścił mnie nie zbawił
byłem najwierniejszym Żydem
w Kole Sprawy Bożej dzisiaj wiem
zgubiłem drogę
wybrałem zwyczajność nie pali nie boli
seks za pieniądze zamknięte drzwi
kiedy duch się kurczy syte ciało puchnie
zjada godziny trawi wspomnienia
rozrasta się i mości w codzienności
jest dobrze jest bezpiecznie
ruszam drogą ojca
przede mną kamyczki kosteczki
obrane przez samotność
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek