24 january 2021

Prawo do zabijania

Ludzie w zimę trzymają psa w budzie z przystosowanej pralki, w dodatku na łańcuchu. Pan z pogotowia zwierzęcego przyjeżdża i zabiera psa. Facebook warczy "komentami" pełnymi nienawiści. A ja sobie myślę: - Ci biedni ludzie są niewinni. Żyjemy w świecie pełnym sprzeczności. Możesz być transseksualnym gejem, znać pięć języków i ubierać się w tęczowe garnitury i nadal jeść mięso, zakłamując się, że nie wiąże się to twoje działanie w żaden sposób z (sic!) zabijaniem i cierpieniem zwierząt, ale kiedy ktoś pokrzywdzi twojego ukochanego wypieszczonego i ostrzyżonego bielutkiego jak śnieżynka pudelka pakując się przed nim do windy niemal pragnąć widoku przegryzionej grdyki tego "kogoś". Społecznie i cywilizacyjnie nauczyliśmy mózgi do niedostrzegania pewnej problematyki zajmując je "własnymi" sprawami i problemami - tak stało się w tym wypadku, (kobieta i mężczyzna udowadniający, że pies ma warunki "wystarczające" oraz "nie skarży się", natomiast jedna z wcześniejszych nocy miała wg. jednego z internautów -25oC) tak "poszła" ich socjalizacja. Jeżeli ktoś jest winien to my, ponieważ nadal nie umiemy(?) stworzyć skutecznie pewnej ogólnoludzkiej świadomości społecznej choćby przez szkołę podstawową, albo ten proces musi zająć jeszcze jakiś czas, więc nie ma sensu ziać tą całą straszliwą dla mnie nienawiścią do innego (sic!) człowieka, ale świadomie rozpoznać swoje bolączki i starać się tą świadomość tak formować, żeby człowiek wiedział, że tak się nie robi, bo albo zostanie ukarany albo straci to zwierzę albo jedno i drugie. Moim zdaniem ten przykład to wzór porażki także w tym zakresie, lecz nadal czyniąc źle, ci ludzie źli sami w sobie nie są, lecz ślepi, wyuczoną ślepotą, na zimno, na łańcuch itd... podjęli złe decyzje i taką powinni wynieść tego świadomość z tego zdarzenia a nie odbierać powszechną nienawiść i wrogość mającą "szlachetnie" na celowniku walkę z w skrajnych przypadkach "nienawiścią" do zwierząt. Ja siem zapytuje: Jak można nienawiścią zwalczać nienawiść? Prawo Hammurabiego udowadnia mi tylko, że przemoc jako odpowiedź na przemoc tak naprawdę działa jedynie wtedy, kiedy mamy nieskończenie większą siłę niż nasz oponent. W praktyce karą za KAŻDY grzech musiałaby być śmierć (patrz Biblia). Czy wg. Was ci ludzie zasłużyli na śmierć? A jeśli ta kara zostałaby z waszych rąk wykonana, kto następny w kolejności na nią by zasługiwał? To co chcę wyrazić: Współczucie to nie słabość, to konieczność wobec samej konstrukcji świata i życia, to przejaw mądrości tak, jak jego brak jest przejawem głupoty. Kiedy widzę brak współczucia odchodzę, wiem już przecież, że nie ma z kim rozmawiać, bo bez współczucia człowiek w pewnej mierze to zdziczałe zwierzę, nie negocjujesz przecież z własnym organizmem np. kwestii wydalania, czy skład wyrzucanych hormonów, to byłby oczywisty nonsens :)




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1