12 april 2014
Wirtual a real
Ranek budzi śpiące oczy
Coraz prędzej serce bije
Już zasiadasz przed ekranem
Bo tam czujesz się, że żyjesz
Szybko włączasz komputerek
Uruchamiasz gadu - gadu
Czujesz się super modelem
Wszystkim wciskasz dużo czadu
Już gromadą do cię walą
Panny, wdowy i mężatki
Stare, młode, piękne, brzydkie
Przywdziewając piękne szatki
Puszysz się tak przed tym tłumem
Superman pod każdym względem
Dyplom masz najlepszej uczelni
Konto w banku to z psim swędem
Bryka z klasą obok willi
Dawno temu świat zwiedziłeś
Teraz szukasz tylko uczuć
Cenisz to, co sam przeżyłeś
Już umawiasz to spotkanie
Chociaż kulisz się ze strachu
Żeby ona się nie skapła
Żeś jest kłamcą głupi gachu
A gdy w końcu się spotkali
Oko w woko już w realu
On okazał się prostakiem
A do tego taki staruch
Tak to bywa w wirtualu
Można grać komedię nocy
Lecz gdy przyjdzie do realu
Wtedy ty otwierasz oczy
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve