29 december 2012
29 december 2012, saturday ( Przygoda z blondynką )
Kilka lat temu mieszkałem w innym rejonie Wrocławia,
w starym poniemieckim domu, w którym trzeba było samemu
sobie napalić w centralnym ogrzewaniu, do czego niezbędny był koks. Problem nie tyle z przywiezieniem, lecz ze znalezieniem miejsca do zwalenia z samochodu około czterech ton,
bowiem na chodniku stały zaparkowane auta.
Pilnowałem więc miejsca naprzeciwko okienek do piwnicy.
Kiedy zajechała śliczna limuzyna i wysiadła z niej cudnej urody
blondynka, powiedziałem, w czym rzecz.
- Ja za dziesięć minut odjadę.
- To świetnie, wyskoczę do domu na kawę.
- Dziękuję bardzo, niedawno wypiłam.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek