felix077, 12 march 2013
Jestem kobietą
pachnącą
obsypywaną kwiatami
tajemnicza
koronką i podwiązką
Jestem kobietą
kokieteryjną
czarującą
zasadniczą i naiwnie ulegającą
kaprysowi chwili
Kobietą istotną
energiczną
myslącą i psychiczną
Szczerą i zmienną
a na koniec dnia tak senną
Dobranoc
felix077, 12 march 2013
- Daj mi to
Do dilera do handlarza
- Daj mi to
Cały czas powtarzam
- Daj mi to
Kofeinę, kokainę
wymieszaną sproszkowaną
- Daj mi to
Heroinę i morfinę
przepuszczoną sporcjowaną
- Daj mi to
Garść pastylek kolorowych
doskonale się zażywa
- Daj mi to
By doświadczać wizji nowych
byle szybciej czas upływał
- Daj mi to
Prosto w żyłę
tłokiem szczęście swe wyciskam
- Daj mi to
Chwile miłe ...
Krew na ścianie ... z ręki tryska
- Daj mi to
Oczy wgłąb się zapadają
grawitacja ciągnie w dół
- Daj mi to
Trąby cicho marsza grają
Grabarz już wykopał ... dół
felix077, 25 may 2012
Przywiązny do kroków
czynności obowiązku
więzień życia
więzień śmierci
Wpisany w zapis
cyfrowy alfabetyczny
więzień życia
więzień śmierci
Zobowiązany kredytem
pensją i codziennym wydatkiem
więzień życia
więzień śmierci
A za oknem słońce
deszcz i księżyc
A jak więzień
nie mogę żyć
jak pragnę
nie mogę odejść
kiedy chcę
felix077, 20 may 2012
W klatce metalu i tworzywa
labiryncie prowadzonym korytarzem
gdzie powietrze syntetycznie uzdatnione
a dźwięk zapiany kreską wariografu
Bo jakaś przyczyna musi być
Przewody i kable w pokarmie i w wodzie
osadzony licznik rażacy prądem
Bo jakaś przyczyna musi być
Jestem głodny
Jestem spragniony
Chcę żyć
W odruchu
będę konsumowć
W odruch
będę wydalać
Czy ja to ty?
felix077, 24 april 2012
Opuściły mnie siły
słowa jakieś matowe zwiędłe
obrazy takie puste
bez związku bez przyczyn
Krew zastygła
w kreskach na papierze
w smutkiem rozrzuconym wielokropku
bez związku bez przyczyn
I jeszcze ciało położone zmorą
rozkręcone roztrojone
uporczywie walczące z sobą
bez związku bez przyczyny
Puste ściany białe ściany
a za nimi
w kratach okna ciężkie drzwi
bez związku bez przyczyny
Ja
bez związku bez przyczyny
felix077, 19 april 2012
W modlitwie medytacji
duch oddzielony od ciała
podążający za mantrą
odmawiający niepowtarzalne wersy
w stronę jasności
z falą głosów
w imię przeżycia
wiecznego życia
klęczący umartwiony
krzyżem rozrzucony
w kwiecie lotosu
żebrzący przy Świątyni
rozkołysany rytmem
zaklęty modlitwą
uniesiony energią
wprost w objęcia
Najwyższej Nieograniczonej Siły
felix077, 18 april 2012
Jestem banalny
taki zwyczajny
przewidywalny
Kiedy coś mówię
to nic nie wymyślę
Kładę się, stoję
powtarzam kreślę
Jestem dokładny
wciąż taki sam
kładę się, stoję
trzymam się ram
Nic nie powstrzyma cyklu myślenia
Jestem banalny aż do znudzenia
Jestem banalny
taki zwyczajny
przewidywalny
felix077, 17 april 2012
Czy pamiętasz naszą ostatnią noc?
Przy ściśniętych żaluzjach
lampie ściemniałej
i telewizorze gadającym
jak zwykle swoje
Czy pamiętasz mnie?
Byłem tak nagi, subtelny
delikatnie delikatny
w pocałunkach
w pieszczotach
Czy pamiętasz kiedy?
Księżyca i gwiazd już nie było
a ty już ubrana, umalowana
trzasnęłaś drzwiami
wykrzykując prawdę
Twoją i tylko twoją prawdę
Czy pamiętasz?
Ja pamiętam.
Chociaż tak bardzo chcę już zapomnieć.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek