18 november 2012

w dzień gorącego lata

La­to nas nie roz­pie­szcza. Burza, później długo, długo pochmur­no. W końcu roz­widnia się, wi­dać już ten cza­rujący uśmiech nieboskłonu, słychać wa­riac­ki szcze­biot oko­liczne­go ptac­twa - i ser­ce rośnie. Nad­chodzący wieczór wy­daje się wyśnionym na zro­bienie gril­la. Ludzie tłum­nie gro­madzą się na podwórkach. Ko­biety, wychodząc z sa­mochodów, przyt­rzas­kują fal­banę zwiew­nych su­kienek, a mężczyźni do san­dałów nie zakładają skar­pet.
Cu­dow­na chwi­la.
I kiedy wspólnie za­siadają za stołem, ugi­nającym się od pachnące­go jedze­nia, widzą krótkot­rwały, acz ośle­piający złośli­wy błysk w oku skle­pienia. Później ak­cja toczy się szyb­ko. Po­jedyn­cze pioru­ny, sza­lona ule­wa i chóral­ne grzmo­ty psują at­mosferę i roz­ga­niają to­warzys­two. Ko­biety złoszczą się i biegną pod naj­bliższe za­dasze­nie. Mężczyźni zaś bez­wstyd­nie uśmie­chają się, podzi­wiając ko­biecą in­tuicję, która przyczy­niła się do założenia przez nie lek­kich su­kienek, ideal­nie dos­to­sowujących się do wa­runków at­mosfe­rycznych.
Świ­nie.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1