12 september 2011
śmierć na śniadanie
już przestań się martwić. ściana przytrzyma twoją bezradność.
aniołki na szali ciążą niczym zachód
słońca w oczach, zbyt zamkniętych, bym mogła wypełznąć
pośpiesznie, bo pociąg, praca, sen.
i nie opuszczę cię
do końca dnia
napijmy się może, nie na tyle, bym znowu uwierzyła
jak bardzo potrafię być szczęśliwa
wracając po siniakach i łzach z powrotem w karty
które odkrywasz powoli i nieubłaganie z papierosem w dłoni.
a wiersz ciasny i spokój sumują przeciągi w otwartych drzwiach.
12.09.2011r., Rz.
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga