12 grudnia 2011
skradziony
żeby tak słowa miały moc
której od nich oczekuję
ciepłe łapy
szerokie plecy i głowę na moich udach
w chwilach zwątpienia usta bliżej ucha
wilgotne słowa wchodzą łatwiej do serca
pożądam na odległość
wypalam ostatniego papierosa
po skończonej frazie na s
może jesteś kobietą?
nic o tobie nie wiem
a kleję się do szyby jak wycieraczka
po kim te łzy do cholery?
i zimno
nie wjadę w tłum bez świateł
by wyłowić twoje spojrzenie
z miliona zamkniętych powiek
pod którymi obietnice
dojrzewają do płaczu
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53