30 september 2013
szalik z liści
siedzę przy oknie
wsłuchana w ciszę
z drzew lecą liście
ich szelest słyszę
krążą bezwładnie
tak kolorowe
trącą o chodnik
spadną na głowę
strącane deszczem
sieką jak strzały
pragnę by jeszcze
długo spadały
mokre jak żaby
trzymam je w ręce
jesiennej laby
chcą jak najwięcej
jak rzep czepiają
lepkie i śliskie
a barwą ciepłą
są oczom bliskie
i lśnią połyskiem
jak but lakierek
pochowa wszystkie
jesień w kuferek
potem na drutach
utka szal złoty
gdzie liści nuta
figle i psoty
29 june 2024
jeśli tylko
29 june 2024
Satish Verma
28 june 2024
Eva T.
28 june 2024
Satish Verma
27 june 2024
Adam Pietras (Barry Kant)
27 june 2024
Eva T.
27 june 2024
Satish Verma
26 june 2024
Eva T.
25 june 2024
wiesiek
25 june 2024
Eva T.