14 april 2013
to co nie nazwane
Wiesz, czego potrzebuję?
Nazywania rzeczy po imieniu. Dość mam już ubierania pragnień w piękne słowa wyczytane z pożółkłych stron modnych książek dla dziewic. Dość hipokryzji tych wszystkich cnotliwych małżeństw ze stażem. Tych żon biegających do świątyń, proszących o błogosławieństwo. Nie dobrze mi się robi, gdy słyszę co jest przyzwoite a co nie. Pojono mnie tym długie lata, aż sama w to uwierzyłam.
Bo kobieta musi to, musi tamto….
Nic nie muszę!!!
Nie muszę, ale chcę.
Chcę się odważyć i uwolnić fantazje. Jakie? Nawet teraz krępuję się je ponazywać.
Wykorzystać kogoś. Nie kogokolwiek, ale upolować samca. I nie spilingować, tylko zanęcić, zarzucić, zaciąć i wyłowić z bagna. Przed oprawieniem upewnić się że jest odpowiednich rozmiarów i da mi to, czego oczekuję.
Gdy głowę mam pełną – przepełnioną, trzasnąć drzwiami i ze wskazówką na obrotomierzu niemal pod czwórką spalić ciężko zarobione pieniądze. Wrócić później wraz z jego marzeniem i zerżnąć w środku nocy tak, by rozdwajając siły nie miał ich na papierosa.
18 october 2025
wiesiek
17 october 2025
wiesiek
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw