Bogna Kurpiel, 19 november 2013
co wybrać długą nocą
którą ścieżką w nią wkroczyć ?
przy Kasjopei spocząć
przebiec się mleczną drogą
a może sięgnąć głębin?
w Hadesie za Orfeuszem
wysłuchać ludzkie jęki
wolę Tobie zostawić
mej miłości ślad maleńki
- cień rzęsy na twarzy
i wyraz mego wzroku
Bogna Kurpiel, 24 december 2012
Kiej drzewiej na Podhalu bywało, a i teroz bywa...
Na wiersycku Stasek z Poręby
pirwsy gwiozdkę obacy.
Do stołu bedziem siadać,
wszytkie ludziska: duze, małe i pokracy.
Wielkie mecyje, hej wielkie mecyje!
Jezusik nagusieńki
nam się narodzi!
A my w zgodzie bedziem
śpiwać i świenta łobchodzić!
Barscyk cyrwony w garckach się wazy,
pieroski z gzybami usy dostały.
Grule, kapusta i groch na wyndrowca będą cekały.
Gazda wpirw pacierze zmówi nabożnie,
Gaździna na sianecko złozy
bieluśkie łobrusy utkane na krośnie.
Dzieciska na podarki
z konta ciekawskie zyrkają.
Podłaźniczki w każdyj
chałupie z powały dyndają.
Pirwse - dobra nowina!
Jezuska drobna rencyna
nas pobłogosławi i caluśki świot.
Wielkie mecyje, hej wielkie mecyje!
Jasiek z Zagronia za skrzypki chyta
i dawaj pastorałki do ucha przygrywa!
Wesoła, wesoła nowina.
Na Północkę, na Pastereckę,
Boska wzywa Dziecina
Hej!
Bogna Kurpiel, 8 february 2015
oszczerstwo zostało rzucone pod nogi
zacisnęło pętle ubezwłasnowolnienia
cały czas skupiam się nad tym
aby zapalić papierosa
w damskiej toalecie i nie dać się złapać
tam pół twarzy kobiety zdobi płytki
za zakratowanym oknem widać skaczące wróble
znowu jest zimno a rzucone prześcieradło nazbyt krótkie
teraz już mogę pluć w śnieg
i pluje z satysfakcją
pozostałe to miniony koszmar
Bogna Kurpiel, 18 march 2014
robaczywe śliwki wypluwane są
z taką lekkością
a nawarstwienia burzą się
w kociołkach świadomości
nagromadzona złość wykuwa znamię
obryzgując pianą najbardziej niewinnych
do najbliższego niebiańskiego dnia
- tak daleko
wtedy łagodność fali
obmyje brud na piasku
Bogna Kurpiel, 31 august 2014
brnę w jakimś nieznanym zaułku
po omacku z zaciśniętym gardłem
popychana rzeczywistością
kark i szyja w odrętwieniu
wskazują niejednoznaczny kierunek
drżąc z niepokoju
wypijam małymi łyczkami
to co przynosi los
z sakiewką z tysiącem trosk
Bogna Kurpiel, 30 september 2018
kiedy się dynda na cudzym sznurze
gorycz zasiada na języku
rozlewa się dumnie i pogardliwie
zagląda w każdą cząstkę jestestwa
jak koty z zakamarków
złe myśli parafują zwykłą codzienność
k... jego ma.....
Bogna Kurpiel, 10 june 2011
zazdroszczę nienarodzonym płodom
moja matka nie miała na tyle odwagi
aby odmówić sobie
wątpliwej przyjemności bycia
stacją przekaźnikowo - rozdzielczą
mam nadzieję, że za kilka lub kilkadziesiąt lat
kiedy będę już - tabula rasa
żaden czołg nie wywoła u mnie
nad-reakcji alergicznej
typu pierwszego
Bogna Kurpiel, 15 september 2018
bezsena kolejna noc
przepełniona żałosnym zwątpieniem
kiedy lęk rozdziera ciszę
ból opuszcza pokrzywione ręce
szemrzą paciorki modlitwy
chociaż Ty Boże nie opuszczaj mnie
Bogna Kurpiel, 19 august 2018
wyrzucili mnie
odstawili na śmietnik
jak zużytą niepotrzebną rzecz
ograbili z uczuć
z miłości nadzieji i wiary
nie jestem samotna
mam do towarzystwa - raka
Bogna Kurpiel, 2 december 2016
huk oceanu wypedza resztki myśli
zamykam balkon żeby uwiezić je w świadmości
nad urwiskiem spacerują stare angielki
w nocy doskwiera mi brak gwiazd
płochliwe jaszczurki wygrzewaja sie w dopołudniowym słońcu
całą sobą chłonę rozleniwiony czas
na lotnisku zderzam się
z zimnym powiewem rzeczywistości
Bogna Kurpiel, 24 december 2017
wyropiało,wybolało
teraz jest kulawe serce
oczy matki wypłakane
dnie kolejne takie ciche
samotna wigilia
bez opłatka przy stole
synu tak daleko odszedłeś
czymże jest dla ciebie
ta matczyna miłość
Bogna Kurpiel, 2 december 2016
w szpitalu obcięli mi końcówki - emocji
nie zlepiam już mozolnie słów
sztuczny sen przychodzi tak łatwo
nic - wypełnia moje brzegi
ci co się znają - twierdzą , że jest lepiej
Bogna Kurpiel, 22 august 2018
na wieczornej fali morza
gdy woda nie jest spieniona
zobaczysz prawdziwą barwę
księżyca co zapragnął nagle
ujrzeć perłę na dnie
/ z dedykacją dla AS /
Bogna Kurpiel, 9 september 2018
w domowym ogrodzie całe lata
pieliła zawzięcie ostrokrzewy
poranione ręce obolałe kolana
teraz kazano jej uprawiać
samotnie hedonizm
tylko czemu serce krwawi
Bogna Kurpiel, 19 august 2018
jeszcze piętnaście ukłuć
sączą sie kropla po kropli
worki czerwonego i białego świnstwa
nie mogę trafić do łazienki
trzymam się ściany
rozum podpowiada
to podobno zabije
mnie czy raka
Bogna Kurpiel, 23 august 2018
mam ławeczkę z widokiem na morze
muchy komary i osy
zastygają w oratorskiej pozie
orzeźwienie przychodzi z północy
"stukostrachy" wysłane już czekają w domu
wypływają z wieczora neonowe obrazy
strzepy wierszy przebiegają po głowach
urywane rozmowy znad piachu
kurtyną przysłonięte stopy
fale szemrzą miarowo
usypiają myśli bez grzechu
23.07.2009
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma