1 january 2015
1 january 2015, thursday ( marzenia = fantazje )
Wybrałam się do wsi, która cię wykarmiła. Ucałowałam drogowskaz. Zajrzałam do urzędu, w którym pobierasz wynagrodzenie, żeby uchylić nieba tej, co przy twoim boku. Spędziłam tydzień w agro - wiosce, bo wiem, jak bardzo ci zależy na rozwijaniu uwstecznionych regionów. Zostawiłam tam trochę oszczędności, żebyś wiedział, że też pragnę wyrównania szans. Poźniej poszłam do bazyliki, w której zaślubiłeś tę, co nadal przy tobie, tę, której tak zazdroszczę, tę, z którą dzielisz radości i troski. Rzuciłam na tacę, ale bez przekonania - Jezus sobie z tym poradzi, a wspólnotę kościelną mam niezmiennie w dupie. Boli mnie hipokryzja, bolą pasibrzuchy u koryta, kiedy umrę nie chcę katolickiego pogrzebu. Ale to już przecież wiesz, tak jak wiesz, że nie zgadzam się z naukami kleru, z pseudomądrościami rzekomo nieomylnych papieży. Próbują nam zawłaszczyć Mistrza, starają się być tłumaczami z boskiego na nasze, narzucają tylko jedną, ich zdaniem jedynie słuszną interpretację Jego słów. U mnie od dawna nie mają na to przyzwolenia. Tak, jak nie mają mojej zgody na molestowanie dzieci i kleryków, na sądzenie i odsądzanie ludzi od czci i wiary. Na dzielenie na prawdziwych Polaków, na prawdziwych, bo praktykujących katolików, na odsuwanie od sakramentów gejów, lesbijki, rozwiedzionych, kobiety po aborcji, małżonków praktykujących antykoncepcję, na odtrącanie zakazanej, bo pozasakramentalnej miłości i takie tam.
Serfuję po sieci, w nadziei, że gdzieś odnajdę twój ślad, ucałuję odcisk klawiatury, dowiem się, co ci w duszy pogrywa. Podróżuję do miejsc, w których bywałeś, żeby choć przez chwilę pooddychać tym samym powietrzem. Upewnić się, że nie wpadłeś pod pojazd lokalnej komunikacji, nie uderzyłeś swoim fordem w przydrożną lipę, nie przegrałeś batalii z układem odpornościowym. Pocieszam się, że twoja nieobecność bierze się tylko z niechęci do mnie i nie jest spowodowana jakimś koszmarnym wypadkiem losowym. Po ciężkich, poszukiwawczych dniach, przepełnionych marzeniami o ptaszarni, w której (przy mnie) jesteś głównym menadżerem - zasypiam. Dzielę z tobą każdą senną wizję, tylko po to, żeby się obudzić - jak zawsze - sama. Tylko dlatego, że czas pograł z nami w rosyjską ruletkę. Jeśli zapytałbyś czym jest tęsknota - odpowiem - tobą - bo tylko z nią i w niej możemy razem pobyć, bo tylko z tobą i w tobie - chciałabym choć troszkę pożyć - choć przez moment - być bliżej... choć na chwilę - stać się - jednością.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.