25 october 2011
wiersza kilka gramów
rytm trzyma się rynny
i spływa w dół wiersza
zmywa resztkę wczoraj
jest godzina pierwsza
jest druga jest trzecia
pozostało dziś
na dobry początek
trochę mi się śni
potem wstaję senny
zwilżam suche ślipia
przypomina sobie to
słowo- arytmia
- ta splata południa
w szarobure supły
chwilę jeszcze liczysz
wieczór jest do dupy
z lodówki wyciągasz
byle jaką treść
i tak koło pierwszej
czekasz znów na deszcz
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek