janek z-cygan, 4 june 2011
Może to wiatr za oknem
myśli Twoje rozpędza
Może to niecierpliwośc moja
odbija słowa piętnem ciszy
janek z-cygan, 7 april 2011
Ilem razy się oparł o dobre serce
Ile moje na głupka wyszło
Że takie wierne i naiwne
Prostackie jak ludkowie leśni
I dalej i wciąż niepokorne
Nauk nie słucha, choć mądre
I głupie takie dalej mówią
A ja się cieszę, że jest moje
Nikt nie zabierze nie ukradnie
Czasem dawałem za darmo nie chcieli
Teraz zatrzymam dla siebie
Innym będzie grać na werbelku
janek z-cygan, 7 april 2011
Czasem wystarczy samolot
czasem wiersz
czasem telefon
A czasem nic nie trzeba
Czasem suchość w gardle
mówi więcej niż tekst
czasem nie chce się mówić
z niemocy
Czasem
chce się krzyczeć w środku nocy
Czasem po prostu
trzeba zasnąć
janek z-cygan, 4 december 2010
Co Barbara winna temu
by ją w piwie co rok topić
wszak dla świętych są ołtarze
a że górnik musi opić
znam li dobrze tę przypadłość
gdy po trudach w pocie,znoju
cześć oddana na mszy rannej
by iść z bracią i w spokoju
raz do roku pogawędzić
pofedrować w pełnej gali
gdzie wśród gwarków piwo leją
i gdzie śpiewy są na sali
święć Barbórko my w pokorze
ze skarbnikiem będziem gadać
szczęść nam Boże
janek z-cygan, 4 december 2010
Rzecze nurt do swojej Pani
rzeko moja co mną władasz
pomaluję ci powieki
trzcin na rzęsach poukładam
meandrami w złotym piasku
z wysp zaplotę ci warkocze
kształty obrysuję w skarpach
i w sukienkę z wierzb otoczę
na nią ptasie gniazda rzucę
by w miłosnych trelach wiosną
wychwalały żywicielkę
nim pisklęta im odrosną
sumom doły powymywam
by bogactwa twego krocie
mogły cieszyć jeszcze długo
pokolenia ludzkich pociech
nocą z gwiazd kolczyki sprawię
i zwierciadło księżycowe
w zamian za to ze w Beskidzie
zostawiłaś swą koronę
i do stóp się rzucę nisko
by w królewskim twym dotyku
minąć tamę we Włocławku
odejść z tobą do Bałtyku
janek z-cygan, 2 december 2010
Zbyt wiele myśleć
nie zda się nikomu
na jutro siły
zachować trzeba
nic dziś grzesznikom
wracać do domu
jutro poproszą
o rąbek nieba
A i Bogowie
odpocząć muszą
nie warto czernią
podkreślać bieli
niechaj jak myśli
nim się rozjuszą
będą jak święci
co odpoczęli
janek z-cygan, 2 december 2010
wszelakie opinie
jak marmurowe kolumny
z czasem się wykruszą
niektóre w wierszach
serca poruszą
jak syreny głosem
pójdzie ślepy bez laski
i głuchy usłuszy
drżenie
bezdrożnej ciszy
janek z-cygan, 7 november 2010
A może kawy czarnej
ze mną się napijesz
do tanga jak nigdy
w jeden taki wieczór
parkiet tylko dla nas
myśli jeszcze śpiące
tańcem niech ożywi
pewnych kroków rytm
niech patrzą z podziwem
ściany marzycielki
niech zmrużą powieki
lampy i kinkiety
tłum pragnień i żądzy
zęby niech zaciśnie
nim zejdą się oczy
zanim iskra błyśnie
świece, panny młode
na spłonionych licach
przy pucharach z winem
srodze rozpalone
nie rozglądaj się tak
może łyka kawy
pójdź ze mną w to tango
gdzieś na życia stronę
janek z-cygan, 7 november 2010
Mam dwa łóżka, cichy kąt
to nie pałac ale pałac mój
co pozwala iść pod prąd
w nim codzienny gaszę znój
mam kochankę co mnie słucha
gdy po pracy ją dotykam
drży w uścisku moich dłoni
cicho wdzięczy sie do ucha
jeszcze kilka róznych gratów
w starej szafie kilka szmat
na cygańskim prawie szlaku
tak już żyję kilka lat
co do jutra, jeszcze nie wiem
jaki mi zawieje wiatr
może wezmę swą kochankę
by następny odkryć szlak
janek z-cygan, 7 november 2010
Przyszedł anioł w pięknej sukni
i przysiadł na chwilę
zapytałem,czemuś taki smutny
tylko trzepnął skrzydłem
wyżal się powiadam
jeśli mnie wybrałeś
a on podał lustro
zanim się spojrzałem
sam sobie odpowiedz
czym się mam nacieszyć
jak ci nie dokuczyć
bym nie musiał zgrzeszyć
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.