janek z-cygan, 13 november 2011
Żyje się chwilą
ot całe życie
i wszystko milknie
będąc w zachwycie
Żyje się chwilę
po innych moment
i przed innymi
w przelotach komet
janek z-cygan, 7 april 2011
Czasem wystarczy samolot
czasem wiersz
czasem telefon
A czasem nic nie trzeba
Czasem suchość w gardle
mówi więcej niż tekst
czasem nie chce się mówić
z niemocy
Czasem
chce się krzyczeć w środku nocy
Czasem po prostu
trzeba zasnąć
janek z-cygan, 13 november 2011
O jedną decyzję daleko
bywamy
O jedną decyzję dalej
zostajemy
O jedną decyzję bliżej
być może
O jedną decyzję lepiej
czy gorzej
janek z-cygan, 2 december 2010
wszelakie opinie
jak marmurowe kolumny
z czasem się wykruszą
niektóre w wierszach
serca poruszą
jak syreny głosem
pójdzie ślepy bez laski
i głuchy usłuszy
drżenie
bezdrożnej ciszy
janek z-cygan, 16 november 2011
Pięknie Ci dziekuję
za każdą linijkę
wizję przesłaną
prosto z Twoich myśli
Wszystko to chwytam
bo szybsze niż oddech
czy goście nie w porę
co byli i wyszli
Nie ustawaj w ciszę
za bramą nie chowaj
chłonę,biorę słyszę
póki jeszcze piszę
Owocować będę
i prozą i rymem
zanim myśl jak trawa
uniesie się z dymem
Dziękuję Ci pięknie
i proszę o jeszcze
każde słowo kocham
jak dzieciątko pieszczę
janek z-cygan, 16 november 2011
Ten zielony kamyk
przy niklowym krzyżu
co na targu od cyganki kupiony
To serce Kubusia Puchatka
co na szczęście mi darowane
I choinka ze szkła i lizaki
przy kubku z pachnącą świecą
I święty Krzysztof na kierownicę
nieudolnie w brązie odlany
I gdyby nie długopis co to pisze
ten karmazynowy
Jak szukał bym przyjaciół
mój Boże kochany
janek z-cygan, 7 november 2010
A może kawy czarnej
ze mną się napijesz
do tanga jak nigdy
w jeden taki wieczór
parkiet tylko dla nas
myśli jeszcze śpiące
tańcem niech ożywi
pewnych kroków rytm
niech patrzą z podziwem
ściany marzycielki
niech zmrużą powieki
lampy i kinkiety
tłum pragnień i żądzy
zęby niech zaciśnie
nim zejdą się oczy
zanim iskra błyśnie
świece, panny młode
na spłonionych licach
przy pucharach z winem
srodze rozpalone
nie rozglądaj się tak
może łyka kawy
pójdź ze mną w to tango
gdzieś na życia stronę
janek z-cygan, 15 november 2011
A u mnie za oknem
Zima w pełnej krasie
Mijają godziny
Znika las za lasem
W słońcu pola ulizane
Jak lukrowe pączki
Bielą rażą w oczy
Trwa ten wyścig z czasem
Wrony po pas w śniegu
Przycupnęły kręgiem
Dalej Wisła w lodzie
Piękna na potęgę
Rosochata wierzba
Jak strażnik samotna
Myśli o sukience
W aksamitnych kotkach
Brzozy nagie panny
Z łysiną w konarach
Niczym młode wojsko
Rzędami w koszarach
Wdzięczą się na pokaz
Przed zieloną sosną
Piękniejszym odcieniem
Niedługo odrosną
I osika strach swój
Z listowiem zgubiła
Już się boi wiosny
Będzie się wstydziła
Zawinięte w koła
Po żelaznej szosie
Umykają te chwile
Jak taniec po rosie
Im później tym bliżej
I czas się nie dłuży
Wśród pięknych obrazów
Do kresu podróży
janek z-cygan, 15 november 2011
Sen jak piskorz
wślizguje się pod powieki
broniącej się jak dziewica
co w końcu z przyjemnością ulega
myśląc że to on właśnie
a to życie w potrzebie
walczy o swoje
janek z-cygan, 4 june 2011
Może to wiatr za oknem
myśli Twoje rozpędza
Może to niecierpliwośc moja
odbija słowa piętnem ciszy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek