Poetry

janek z-cygan
PROFILE About me Friends (1) Poetry (20)


janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Z okna pociągu

A u mnie za oknem
Zima w pełnej krasie
Mijają godziny
Znika las za lasem

W słońcu pola ulizane
Jak lukrowe pączki
Bielą rażą w oczy
Trwa ten wyścig z czasem

Wrony po pas w śniegu
Przycupnęły kręgiem
Dalej Wisła w lodzie
Piękna na potęgę

Rosochata wierzba
Jak strażnik samotna
Myśli o sukience
W aksamitnych kotkach

Brzozy nagie panny
Z łysiną w konarach
Niczym młode wojsko
Rzędami w koszarach

Wdzięczą się na pokaz
Przed zieloną sosną
Piękniejszym odcieniem
Niedługo odrosną

I osika strach swój
Z listowiem zgubiła
Już się boi wiosny
Będzie się wstydziła

Zawinięte w koła
Po żelaznej szosie
Umykają te chwile
Jak taniec po rosie

Im później tym bliżej
I czas się nie dłuży
Wśród pięknych obrazów
Do kresu podróży


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 4 june 2011

Milczenie

Może to wiatr za oknem
myśli Twoje rozpędza
Może to niecierpliwośc moja
odbija słowa piętnem ciszy


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 13 november 2011

Emigrant

O jedną decyzję daleko
bywamy
O jedną decyzję dalej
zostajemy
O jedną decyzję bliżej
być może
O jedną decyzję lepiej
czy gorzej


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 16 november 2011

Gadżety

Ten zielony kamyk
przy niklowym krzyżu
co na targu od cyganki kupiony
To serce Kubusia Puchatka
co na szczęście mi darowane
I choinka ze szkła i lizaki
przy kubku z pachnącą świecą
I święty Krzysztof na kierownicę
nieudolnie w brązie odlany
I gdyby nie długopis co to pisze
ten karmazynowy
Jak szukał bym przyjaciół
mój Boże kochany


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Człowiek

Niełatwo się wyrwać z kartki papieru
Gdy serce jeszcze pełne atramentu.
***
Trudno na wskroś myśli przenikać
W otwartej jak krater wulkanu głowie
Miliony zdarzeń w ułamkach sekund
Siła istnienia po prostu człowiek

Tyle obrazów zapachów smaków
A ciągle nowe co rusz dochodzą
Żadna maszyna tego nie pojmie
Poza tą jedną ludzką głową

I bez serwisu części zamiennych
Tak naturalnie że nie do wiary
Poza rozumem żaden procesor
W naszym pojęciu nie dałby rady

I jeszcze jedno co nas wyróżnia
Oby na zawsze że wspomnieć muszę
Piękne maszyny a wewnątrz próżnia
My jeszcze mamy serce i duszę

Ten kto to pojmie zmieni się nieco
Rozumnie spojrzy i nic nie powie
Odejdzie nagi gdzie gwiazdy świecą
Dostając więcej niż jako człowiek


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Złudzenie

Sen jak piskorz
wślizguje się pod powieki
broniącej się jak dziewica
co w końcu z przyjemnością ulega
myśląc że to on właśnie
a to życie w potrzebie
walczy o swoje


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 november 2010

z codzienności życia

Mam dwa łóżka, cichy kąt
to nie pałac ale pałac mój
co pozwala iść pod prąd
w nim codzienny gaszę znój

mam kochankę co mnie słucha
gdy po pracy ją dotykam
drży w uścisku moich dłoni
cicho wdzięczy sie do ucha

jeszcze kilka róznych gratów
w starej szafie kilka szmat
na cygańskim prawie szlaku
tak już żyję kilka lat

co do jutra, jeszcze nie wiem
jaki mi zawieje wiatr
może wezmę swą kochankę
by następny odkryć szlak


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 13 november 2011

za chwilę

Żyje się chwilą
ot całe życie
i wszystko milknie
będąc w zachwycie

Żyje się chwilę
po innych moment
i przed innymi
w przelotach komet


number of comments: 10 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 november 2010

taki tan

A może kawy czarnej
ze mną się napijesz
do tanga jak nigdy
w jeden taki wieczór

parkiet tylko dla nas
myśli jeszcze śpiące
tańcem niech ożywi
pewnych kroków rytm

niech patrzą z podziwem
ściany marzycielki
niech zmrużą powieki
lampy i kinkiety

tłum pragnień i żądzy
zęby niech zaciśnie
nim zejdą się oczy
zanim iskra błyśnie

świece, panny młode
na spłonionych licach
przy pucharach z winem
srodze rozpalone

nie rozglądaj się tak
może łyka kawy
pójdź ze mną w to tango
gdzieś na życia stronę


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 2 december 2010

Pyłki

wszelakie opinie
jak marmurowe kolumny
z czasem się wykruszą

niektóre w wierszach
serca poruszą
jak syreny głosem

pójdzie ślepy bez laski
i głuchy usłuszy
drżenie

bezdrożnej ciszy


number of comments: 7 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1