Poetry

janek z-cygan
PROFILE About me Friends (1) Poetry (20)


janek z-cygan

janek z-cygan, 16 november 2011

Gadżety

Ten zielony kamyk
przy niklowym krzyżu
co na targu od cyganki kupiony
To serce Kubusia Puchatka
co na szczęście mi darowane
I choinka ze szkła i lizaki
przy kubku z pachnącą świecą
I święty Krzysztof na kierownicę
nieudolnie w brązie odlany
I gdyby nie długopis co to pisze
ten karmazynowy
Jak szukał bym przyjaciół
mój Boże kochany


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 16 november 2011

Wszystko od...

Ileś mnie nauczył
a ile nauczysz
gdy usta zamknięte
głośniej w serce biją

Podpatrzeć świerszcza
jak stroi skrzypce
i kropli deszczu
dać w kałuży błysnąć

Wszystko od Niego
za Twoją posługą
dużo by pisać
i uczyć się długo

Ile kaczek przeleci
ciągiem na jesieni
ile serc otwartych
swe losy odmieni

Wszystko od Niego
i wszystko wiadome
tylko garstka wiary
w pajęczynie za domem


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 16 november 2011

Przez ciszę słyszę

Pięknie Ci dziekuję
za każdą linijkę
wizję przesłaną
prosto z Twoich myśli

Wszystko to chwytam
bo szybsze niż oddech
czy goście nie w porę
co byli i wyszli

Nie ustawaj w ciszę
za bramą nie chowaj
chłonę,biorę słyszę
póki jeszcze piszę

Owocować będę
i prozą i rymem
zanim myśl jak trawa
uniesie się z dymem

Dziękuję Ci pięknie
i proszę o jeszcze
każde słowo kocham
jak dzieciątko pieszczę


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Z okna pociągu

A u mnie za oknem
Zima w pełnej krasie
Mijają godziny
Znika las za lasem

W słońcu pola ulizane
Jak lukrowe pączki
Bielą rażą w oczy
Trwa ten wyścig z czasem

Wrony po pas w śniegu
Przycupnęły kręgiem
Dalej Wisła w lodzie
Piękna na potęgę

Rosochata wierzba
Jak strażnik samotna
Myśli o sukience
W aksamitnych kotkach

Brzozy nagie panny
Z łysiną w konarach
Niczym młode wojsko
Rzędami w koszarach

Wdzięczą się na pokaz
Przed zieloną sosną
Piękniejszym odcieniem
Niedługo odrosną

I osika strach swój
Z listowiem zgubiła
Już się boi wiosny
Będzie się wstydziła

Zawinięte w koła
Po żelaznej szosie
Umykają te chwile
Jak taniec po rosie

Im później tym bliżej
I czas się nie dłuży
Wśród pięknych obrazów
Do kresu podróży


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Człowiek

Niełatwo się wyrwać z kartki papieru
Gdy serce jeszcze pełne atramentu.
***
Trudno na wskroś myśli przenikać
W otwartej jak krater wulkanu głowie
Miliony zdarzeń w ułamkach sekund
Siła istnienia po prostu człowiek

Tyle obrazów zapachów smaków
A ciągle nowe co rusz dochodzą
Żadna maszyna tego nie pojmie
Poza tą jedną ludzką głową

I bez serwisu części zamiennych
Tak naturalnie że nie do wiary
Poza rozumem żaden procesor
W naszym pojęciu nie dałby rady

I jeszcze jedno co nas wyróżnia
Oby na zawsze że wspomnieć muszę
Piękne maszyny a wewnątrz próżnia
My jeszcze mamy serce i duszę

Ten kto to pojmie zmieni się nieco
Rozumnie spojrzy i nic nie powie
Odejdzie nagi gdzie gwiazdy świecą
Dostając więcej niż jako człowiek


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 15 november 2011

Złudzenie

Sen jak piskorz
wślizguje się pod powieki
broniącej się jak dziewica
co w końcu z przyjemnością ulega
myśląc że to on właśnie
a to życie w potrzebie
walczy o swoje


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 13 november 2011

Przesłanie(prawie polityczne)

Wszystko co piękne
niech cieszy swym kształtem
co niepojęte
do odkryć nakłania

traktując życie
na serio, pół żartem
przed każdym - Po
refleksję odsłania

zasiej się maku
w głupców rozmowie
niech świat upiększą
przykładem w tobie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 13 november 2011

Emigrant

O jedną decyzję daleko
bywamy
O jedną decyzję dalej
zostajemy
O jedną decyzję bliżej
być może
O jedną decyzję lepiej
czy gorzej


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 13 november 2011

za chwilę

Żyje się chwilą
ot całe życie
i wszystko milknie
będąc w zachwycie

Żyje się chwilę
po innych moment
i przed innymi
w przelotach komet


number of comments: 10 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 4 june 2011

Kosie trele morele

(dla tych co wyjechali )


Szeptał kos do kosa

Cóż gdyby nie rosa

Wszak dżdżownice żarcie kosie

Żyje tylko dzięki rosie

Widzisz tak to bywa kosie

Czasem zagra deszcz na nosie

Wtedy rankiem nie ma rosy

Taki los miewają kosy

Wtedy w całej swej tęsknocie

Siądzie kos na żywopłocie

Gdy w pobliżu nie ma kota

Pięknie śpiewa o tęsknotach

Kiedy kosa ktoś przygarnie

Będzie śpiewał mu figlarnie

I bez względu czy jest rosa

Przyjaciela ma za kosa

Będzie cieszył jego ucho

Czy też w deszcz czy gdy jest sucho

Widzisz mój ty drogi kosie

Czasem zagra los na nosie

Twój przyjaciel za potrzebą

Gdzieś nad sobą zmieni niebo

Chodź z tęsknoty zmarszczy lica

Tobie śpiewać do księżyca

Wtedy zmienisz Dur na mol

A przyjaciel?

Będzie tęsknił za tym płaczem

Tobie jednak pozostanie

Ten po rosie taniec


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 4 june 2011

Milczenie

Może to wiatr za oknem
myśli Twoje rozpędza
Może to niecierpliwośc moja
odbija słowa piętnem ciszy


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 april 2011

Moje serce

Ilem razy się oparł o dobre serce
Ile moje na głupka wyszło
Że takie wierne i naiwne
Prostackie jak ludkowie leśni

I dalej i wciąż niepokorne
Nauk nie słucha, choć mądre
I głupie takie dalej mówią
A ja się cieszę, że jest moje

Nikt nie zabierze nie ukradnie
Czasem dawałem za darmo nie chcieli
Teraz zatrzymam dla siebie
Innym będzie grać na werbelku


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 april 2011

Daj spokój

Czasem wystarczy samolot
czasem wiersz
czasem telefon
A czasem nic nie trzeba
Czasem suchość w gardle
mówi więcej niż tekst
czasem nie chce się mówić
z niemocy
Czasem
chce się krzyczeć w środku nocy
Czasem po prostu
trzeba zasnąć


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 4 december 2010

Barbórka

Co Barbara winna temu
by ją w piwie co rok topić
wszak dla świętych są ołtarze
a że górnik musi opić
znam li dobrze tę przypadłość
gdy po trudach w pocie,znoju
cześć oddana na mszy rannej
by iść z bracią i w spokoju
raz do roku pogawędzić
pofedrować w pełnej gali
gdzie wśród gwarków piwo leją
i gdzie śpiewy są na sali
święć Barbórko my w pokorze
ze skarbnikiem będziem gadać
szczęść nam Boże


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 4 december 2010

Wisła


Rzecze nurt do swojej Pani
rzeko moja co mną władasz
pomaluję ci powieki
trzcin na rzęsach poukładam

meandrami w złotym piasku
z wysp zaplotę ci warkocze
kształty obrysuję w skarpach
i w sukienkę z wierzb otoczę

na nią ptasie gniazda rzucę
by w miłosnych trelach wiosną
wychwalały żywicielkę
nim pisklęta im odrosną

sumom doły powymywam
by bogactwa twego krocie
mogły cieszyć jeszcze długo
pokolenia ludzkich pociech

nocą z gwiazd kolczyki sprawię
i zwierciadło księżycowe
w zamian za to ze w Beskidzie
zostawiłaś swą koronę

i do stóp się rzucę nisko
by w królewskim twym dotyku
minąć tamę we Włocławku
odejść z tobą do Bałtyku


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 2 december 2010

Dumanie

Zbyt wiele myśleć
nie zda się nikomu
na jutro siły
zachować trzeba

nic dziś grzesznikom
wracać do domu
jutro poproszą
o rąbek nieba

A i Bogowie
odpocząć muszą
nie warto czernią
podkreślać bieli

niechaj jak myśli
nim się rozjuszą
będą jak święci
co odpoczęli


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 2 december 2010

Pyłki

wszelakie opinie
jak marmurowe kolumny
z czasem się wykruszą

niektóre w wierszach
serca poruszą
jak syreny głosem

pójdzie ślepy bez laski
i głuchy usłuszy
drżenie

bezdrożnej ciszy


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 november 2010

taki tan

A może kawy czarnej
ze mną się napijesz
do tanga jak nigdy
w jeden taki wieczór

parkiet tylko dla nas
myśli jeszcze śpiące
tańcem niech ożywi
pewnych kroków rytm

niech patrzą z podziwem
ściany marzycielki
niech zmrużą powieki
lampy i kinkiety

tłum pragnień i żądzy
zęby niech zaciśnie
nim zejdą się oczy
zanim iskra błyśnie

świece, panny młode
na spłonionych licach
przy pucharach z winem
srodze rozpalone

nie rozglądaj się tak
może łyka kawy
pójdź ze mną w to tango
gdzieś na życia stronę


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 november 2010

z codzienności życia

Mam dwa łóżka, cichy kąt
to nie pałac ale pałac mój
co pozwala iść pod prąd
w nim codzienny gaszę znój

mam kochankę co mnie słucha
gdy po pracy ją dotykam
drży w uścisku moich dłoni
cicho wdzięczy sie do ucha

jeszcze kilka róznych gratów
w starej szafie kilka szmat
na cygańskim prawie szlaku
tak już żyję kilka lat

co do jutra, jeszcze nie wiem
jaki mi zawieje wiatr
może wezmę swą kochankę
by następny odkryć szlak


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

janek z-cygan

janek z-cygan, 7 november 2010

z dna lustra

Przyszedł anioł w pięknej sukni
i przysiadł na chwilę
zapytałem,czemuś taki smutny
tylko trzepnął skrzydłem

wyżal się powiadam
jeśli mnie wybrałeś
a on podał lustro
zanim się spojrzałem

sam sobie odpowiedz
czym się mam nacieszyć
jak ci nie dokuczyć
bym nie musiał zgrzeszyć


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1