Gramofon

Gramofon, 29 january 2017

Warszawa (haiku x6)

Pałac Kultury
opluli bezdomnego
dwaj krawaciarze
 
 
 
słodkość Warszawy
spoceni w pociągu do
mini spódniczek
 
 
zakorkowana
miłymi spojrzeniami
gwałcą przechodniów
 
 
 
gruzy Warszawy
wieczorne tańce kul
cichociemni
 
 
 
 
warszawskie trakty
kule szeptały czule
cicho i ciemno
 
 
 
 
kanały woli
zapalają szlugi
cisza przed burzą


number of comments: 10 | rating: 3 | detail

Gramofon

Gramofon, 19 january 2017

ziemniak

raz pewien odważny ziemniak w Gdańsku
chodził po Nowym Porcie o brzasku
skrajna to wszak głupota
bo ciało ma pychota
obudził się w potrawce po jarsku


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Gramofon

Gramofon, 19 january 2017

kura

Dorodna kura z Poręby Szklarskiej
Marzyła o karierze pisarskiej
Choć pazurem pisała
Szybko tomik wydała
Pławi się w rosole u Kowalskiej


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Gramofon

Gramofon, 31 december 2016

piłem z Jezusem w Kanie

przychodzą jak muchy
co wyjść nie mogą
z pustego dzbana

śniło mi się
że pływam w miodzie
co dotknę-złotem jest

wspaniała nowina
jutro pobiegnę zapukać do drzwi

zaciemniły się gwiazdy
w gruncie rzeczy pogniły

żal będzie stąd odchodzić

ma(r)s(z)kości
dziś już obgryzałem
przestrzeń między paznokciami
przeciekając chwilami
po drugiej stronie
przypomniałem sobie, że zapomniałem
że miałem sobie nie przypominać

każdy zgon kończył się
zmartwychwstaniem
i tak aż do usranej śmierci


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Gramofon

Gramofon, 30 december 2016

zajrzałem w biust Matce Boskiej

sacrum profanum
profanum sacrum
i wszyscy święci 
 

wyschnięte brodawki
wołały o mannę z nieba
wytopiony tłuszcz
nawet jajecznicy nie zrobisz
o kolana rytmicznie
`módl się za nami`

profanum sacrum
sacrum profanum
i wszyscy święci

biała szata
prana dwa razy w tygodniu
wytarta w trójkąt
równoramienny z wierzchołkiem do góry

sacrum sacrum
bydlęta klękają

zaciśnięte uda
w grymasie ekstazy
dziewicza krew
dawno zaschnięta

profanum profanum
bydlęta upadają 

a gdyby za Gabriela podawał się Szatan? 

procrum safanum
bydlęta nie wstają


number of comments: 8 | rating: 4 | detail

Gramofon

Gramofon, 28 december 2016

ocalałem przez 18 lat

(Tadeuszowi Różewiczowi i Marcinowi Baranowi)


mam 18 lat
żyję
powoli zbliżam się do śmierci

żyję od wschodu do zachodu
czasem przy świetle księżyca

puste wartości pięknie ubrane
wegetacja w życie
seks w miłość
obłuda w przyjaźń

spać nie mogę Panie Józefie
ludzie za głośno krzyczą
o tej swojej wyrachowanej cnocie

autobusy porąbanych umysłów
nie zostaną oświecone
czasem uda mi się przysnąć
w tej próźni
szybko jednak wpadam
pod koła
na mleko, na dziecko

 
mam 18 lat
umieram żyjąc


number of comments: 7 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1