15 września 2015
„Ostatnia wizja”
Na pustej ulicy, gdzie kamienic mury,
Gdzie mgły przesłoniły wieżowców góry,
Szedł pewien młodzian o twarzy z cienia,
Nie patrząc na świat, patrząc tylko w marzenia,
W szarości tych murów, ulica wciąż brnęła,
Ulica skończona, kamienic dzielnica runęła.
O nicość się podparł, szukając ramienia,
Nie było już nic, nawet cieni, była tylko ziemia,
Cóż pozostało młodemu w tym stanie,
W bezkresnym pustkowiu brzmiało jego wołanie,
Szedł dalej, nie stawał, wierząc w nadzieję,
Był pewny że przejdzie do końca tę knieję.
Tak szedł uparcie, aż upadł bezgłośnie,
Nie krzycząc, nie płacząc, nie karcąc żałośnie,
Wtem nagle przed twarzą stanęły znów One,
Te kamienice, te mury, te wieże stłumione,
I dotknął on ściany, nie patrząc na ulicę,
Głuche były już słowa, i zmarłe stały się lice.
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53