Poetry

Whisper
PROFILE About me Friends (2) Poetry (14)


Whisper

Whisper, 30 september 2014

Wystrój współczesny


W tym sezonie polecamy:
epitafium dobrych myśli
do powieszenia koło zdjęć babci i dziadka
nad elektronicznym kominkiem
 
W sypialni obowiązkowa
miniatura sprywatyzowanego
Instytutu Realizacji Marzeń
 
Niezastąpiony w kuchni
hologram
talerzy na
domowników przy
psa pod
zakurzonym stołem
 
W promocji:
Kosze do segregacji śmieci
w trzynastu kolorach
na pragnienia
na uczucia
na wiarę
 
W konfekcji nowość!
Uśmiechy na własność i na wynajem!
Tylko dziś
dwa w cenie jednego
Ciepłe sprzedają się jak bułeczki
Szczere na wagę złota
Z głębi serca szyte na miarę
Złośliwe bez ograniczeń
Ironiczne pod kolor torebki
i dopasowane do krawata
 
Do każdego sztuczny gratis
do noszenia  na co dzień


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

Whisper

Whisper, 1 october 2014

Recepta


trzeba
wypada
powinnaś
 
patrz prosto
tylko nie w prawo
przecież nie w lewo
 
tą drogą
nie tamtą
nie tędy
oszalałaś?
 
nie myśl, broń Boże!
to szkodzi!
zawadza!
 
jak to
masz własne zdanie?
 
nie uległaś
nie zrobiłaś
zawiodłaś
 
tak, jesteś winna


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Whisper

Whisper, 29 september 2014

Jak


Jak wsunąć dłoń między chmury
zmierzwić je jak lekki wiatr
jak znów po raz któryś
odsłonić je, by ujrzeć świat
 
jak odróżnić wszystkie krople
po ich dźwięku, kształcie łez
osuszyć policzki mokre
cichy płacz zamienić w śpiew
 
jak niebo przystroić tęczą
przeciągnąć ją wzdłuż obłoków
jak tą delikatną wstęgą
związać upragniony spokój
 
jak we włosy wpleść promienie
rozgrzać słońcem każdy dzień
jak otulić się myśleniem
że deszcz znów ominie mnie


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Whisper

Whisper, 29 september 2014

Słowa

Plączą mi się pod palcami,
same rządzą losem swym,
pod różnymi postaciami,
tworząc razem prozę, rym.
 
Giną w połowie urwane,
rozpędzone gdzieś przez wiatr.
Ciążą niewypowiedziane,
zniekształcane wciąż przez czas.
 
Rodzą się między myślami
z zagubionych w biegu snów
coraz innych, a tych samych,
pozbawiając zawsze tchu.
 
Może są to tylko słowa
znaczące tyle, co nic,
lecz moc, by nimi czarować
to dla mnie więcej niż być.


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Whisper

Whisper, 29 september 2014

Bez tytułu


Zaginiona w czasie chwila
błąka się w podświadomości,
czegoś dzisiaj nie zrobiłam,
zapomnę, tak będzie prościej
 
Za moment ważne spotkanie,
lecz przełożę ze dwa razy
na drugim nie poprzestanę,
ot tak, żeby nie wyjść z wprawy
 
Nie, nie zdążę, zrobię jutro,
może jednak przełożymy?
pasuje ci tak na szóstą?
no to tak się umówimy
 
Czy pamiętam? tak, poniekąd,
posłużę się kalendarzem
wiem, do końca niedaleko,
kontroluję przebieg zdarzeń...
 
O czym to ja zapomniałam?
Wiem już, chyba o tytule
Słusznie się nie wysilałam,
nie przejąłeś się w ogóle


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Whisper

Whisper, 7 june 2015

List do siebie


Myśli nie myśli
rozplątują się same
nieskrępowane spojrzeniem
 
Zaginione w biegu chwile
schowałaś w puszce herbaty
Kostka cukru przywoła wspomnienia
 
Zostaw długopis, weź pióro
tak, na półce po lewej,
tej umorusanej atramentem
 
Litery lśnią tak jak wczoraj pisane
bladym świtem po nieskończenie długiej nocy
kroplą deszczu tak samo inną od pozostałych
bliskim szeptem odległej Przystani
sercem bijącym mocniej niż kiedyś
uśmiechem skrytym w cieniu dni
słowami zaginionymi w sumie chwil
 
zamknij oczy
schowaj mnie do koperty
na czarną godzinę


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Whisper

Whisper, 18 october 2014

Oddam, wymienię, odsprzedam


Mam coraz większą ochotę
oddać za kilka ciepłych słów
wszystkie nieprzespane noce
zrodzone z niespełnionych snów.
 
Na szczerze chciane wspomnienia
wymienię z chęcią cały gniew,
który bez cienia zmęczenia
wciąż błądzi pośród suchych łez.
 
Odsprzedam za pół uśmiechu,
którego i tak nie brak ci,
długie, puste, bez pośpiechu
spędzone w samotności dni.
 
Jeszcze więcej się pozbędę -
mroku serca, trudnych myśli,
z ogłoszeniem na zachętę,
aby tylko kupcy przyszli...


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Whisper

Whisper, 12 june 2015

Przystań


W oddali dwie zakochane wysepki nie spuszczają z siebie wzroku
Wolno tonąc w narastającej ciszy i pogłębiającym się mroku
Za nimi dwa ciemnozielone brzegi wygięte w niezwykłym ukłonie
Wyciągają do siebie tęsknie ramiona próbując chwycić się za dłonie
Lewy usłany był długim, migoczącym płaszczem niczym niebo gwiazdami,
Prawy rozmyślał w skupieniu pośród wzgórz porośniętych młodymi drzewami.
Z głęboką nostalgią oba brzegi przymykając zmęczone już oczy
Zasypiały powoli pod hebanową osłoną nadchodzącej nocy
Srebrny sierp zwykle przypatrywał się im z nieskrywanym zaciekawieniem,
Kiedy wędrował po atramentowym nieboskłonie z cichym westchnieniem
Pozostawiał na morskiej toni długą poświatę niczym drogę do nieba,
Słuchał jak spokojna toń cichutko nuci i melodyjnie śpiewa
Po pewnym czasie do wtóru zaczynał jej też przygrywać delikatny wiatr
Kołysząc zielonymi gałęziami i marszcząc jej nieskazitelną twarz
W końcu zmęczony przystawał na chwilę pod ogromnym krzewem rozmarynu
I, odpoczywając, spokojnym wzrokiem patrzył jak chwile leniwie płyną
Potem obserwował gwiazdy stopniowo pojawiające się obok siebie.
Które nieśmiało, lecz coraz mocniej i piękniej świeciły na nocnym niebie.
A ja, siedząc na Przystani, przyglądałam się temu od czasu do czasu
Czując w powietrzu cudowną woń rozmarynu i piniowego lasu..


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Whisper

Whisper, 18 october 2014

A gdyby tak


A gdyby tak rozbić się na bezludnej wyspie?
Sam na sam. Bez nikogo.
Wraz ze statkiem zatopić wspomnienia wszystkie
I życie zacząć tak na nowo?
 
A gdyby tak wznieść dom marzeń ze znalezionych gałęzi?
Na uboczu. U źródeł strumienia.
Przemierzać wyspę niczym ptak wyrwany z uwięzi
I szybować tak bez wytchnienia?
 
A gdyby tak zatrzymać się na skalistej przystani?
Odetchnąć. Choćby przez chwilę.
Jeszcze raz przyjrzeć się temu wszystkiemu w oddali
I odlecieć tak, zostawiając ją daleko w tyle?
 
A gdyby tak z drzewa spokoju zrywać zielone owoce?
Niewielkie. Lecz pełne słodyczy.
Gwiazdom przypatrywać się przez te wszystkie noce
I spędzać tak czas w niczym nie zmąconej ciszy?
 
A gdyby tak stoczyć raz walkę z deszczem i wiatrem?
Samotnie. Bez pomocnej dłoni.
W chwili słabości wspomnieniom z rejsu się przypatrzeć
I zapragnąć tak powrotu do nich…


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Whisper

Whisper, 19 october 2014

Pierwszy pacjent


Kiedy boli, drażni, dramat,
na fotelu cię posadzę,
lecz co dalej? Nie wiem sama,
ja się nie znam, co poradzę?
 
Gardło zasycha od stresu,
nogi trzęsą się jak z waty,
umysł z tabel i wykresów,
nie pamiętam nic poza tym.
 
Jak tu zacząć... A, badaniem...
Otwórz szerzej mi tę buzię!
Przecież nic ci się nie stanie,
może coś tam jednak umiem...
 
Jak próchnica, to wiercimy,
wypełnimy zaraz ładnie.
Proszę nie jeść pół godziny,
może plomba nie wypadnie...
 
Tak, już można, do widzenia,
idę opaść na kanapę,
asystent mnie nie doceniał,
przewidując wielką klapę.
 
Niemożliwe... Juz kolejny?
Miejsce pracy już gotowe?
Drżącą dłonią chwytam zgłębnik...
Oby nie znów kanałowe...


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1