7 june 2015
List do siebie
Myśli nie myśli
rozplątują się same
nieskrępowane spojrzeniem
Zaginione w biegu chwile
schowałaś w puszce herbaty
Kostka cukru przywoła wspomnienia
Zostaw długopis, weź pióro
tak, na półce po lewej,
tej umorusanej atramentem
Litery lśnią tak jak wczoraj pisane
bladym świtem po nieskończenie długiej nocy
kroplą deszczu tak samo inną od pozostałych
bliskim szeptem odległej Przystani
sercem bijącym mocniej niż kiedyś
uśmiechem skrytym w cieniu dni
słowami zaginionymi w sumie chwil
zamknij oczy
schowaj mnie do koperty
na czarną godzinę
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek