22 października 2017
klatka
nie chodź w to miejsce bo już nie powrócisz
obleśne łapy skleją twoje włosy
w ciążkich oparach pędonego bimbru
oberwą płatki jak w dziecięcej wróżbie
nie idź dziewczyno tam jest zawsze ciemno
w zatęchłej bramie nie znajdziesz modlitwy
zamilkło echo szeptanych litanii
od bólu ustrzeż i daj działkę panie
kiedy tam pójdziesz zatrzasną się wrota
a głodne szczury wgryzą się w rękawy
ciągły niedosyt kieruje ku szyi
ciepłą posoką ugasić łaknienie
popłynie strużką aż po drobne dłonie
na brudnych ścianach zrobisz tatuaże
sczernieją z czasem i krzyczeć przestaną
nie mam imienia więć nadaj je Panie
6 maja 2025
wolnyduch
6 maja 2025
Eva T.
6 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wiesiek
6 maja 2025
Marek Jastrząb
5 maja 2025
wiesiek
5 maja 2025
Yaro
4 maja 2025
violetta
4 maja 2025
Marek Jastrząb
4 maja 2025
wiesiek