Poetry

NeCrOtOn
PROFILE About me Friends (3) Poetry (30)


NeCrOtOn

NeCrOtOn, 26 january 2014

ciepły poczęstunek

zostaw ten grzejnik
jest taki twardy
odparza plecy
coś o tym wiem

oto daję
nierówną kulę
można się schronić
w ciepłej komorze

nie zalewać wrzątkiem
nie mieszać z błotem
nie dociskać nogą
wystarczy okład
z białego welonu

jest w twoich rękach
chowaj pod kurtkę
nie przyjmuję zwrotów

ruszaj w drogę


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 25 january 2014

emigrowałem

zdaje mi się że widzę
choć nawet nie śnię
widmo nie splata
z głuchym nagrobkiem

ostro je widzę
te mdławe blaski
połówek mroku

słychać piski na zdjęciach
czuć żar abaddonu

a prawie oślepłem
pod nową pierzyną
jara mnie bat


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 15 january 2014

Łamigłówka

To nie jest tak, że Cię omijam.
Ty najzwyczajniej stoisz nie z tej strony.
Bo za plecami chowają się gnomy.
może trochę tchórzę, może jesteś żmija...

Wszystkie głuche sygnały, szybko urywane,
rozrzucane książki, kiedy stałem gdzieś blisko.
Połamana kostka, niby było zbyt ślisko.
Każdy narząd się czuje wręcz rozkochiwany.

Kogo by posłuchać, rozumu, czy serca,
gdy tylko za mną krążysz.
Choć męczysz orientację,
ciepło bije z siłą miliard megaherca.


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 12 january 2014

Bilet jednostronny

Na złotym szczycie marzeń nic nas nie niszczy,
tylko my sami zaostrzamy czubek.
Nie widzimy już brudu i starych zgliszczy.
Kiedyś przyjaciel, dziś pijus i głupek.

Wysoko mierząc, wyprostowani
koniecznie patrzą pod piękne nogi,
by gdzieś przypadkiem, między wersami
nie upaść nisko, na zbocze drogi.

Nawet przy górze doliny mleka,
gdzie słabość i niższość nie znają litości,
pijus u dołu pokornie klęka
z nadzieją na powrót swej dawnej wartości.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 11 january 2014

Błędne koło pożegnań

W zimnym domu na rogu,
wśród kilku róż tulących sztywne dłonie
spowiadała się Bogu
piękna pani, wpadająca w agonię.

Pękały kolejne ampułki morfiny,
pragnęła dotrwać pierwszej komunii syna.
Nie chcąc budzić żalu w sumieniu rodziny
piła ją w kieliszkach do białego wina.


Choć nie dotrwała całości drogi,
a został po niej kawałek kamienia,
co każdy wieczór gnę własne nogi,
by spojrzeć w górę, żegnając wspomnienia.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 8 january 2014

nie-cierpiący zwłoki

formalnie pozbierał
kupę zimnych treści

niedokończonych
chcąc je odczytać
ostatnim westchnieniem

bezduszny stan
częściowo
wstrzymanego tętna

oddział zamknięty
imienia miłosiernego
spękania serca

zwłoki napięte
elektrodami

praktycznie
rzecz biorąc

zapomniał
wziąć teczki


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 6 january 2014

Wzór

więcej nie zagram
nie pożrą ręki
zalanej farbką
wędrującej różdżki
głodnego kawałka
klepanego tanga

słucham hałasu
chwil ulotnej bieli
skroplonych ścianek
gorącego kubka

zmieniłem płytę

zbyt zrymowaną
dziś pęknie parkiet
samotnie szczęśliwy


number of comments: 5 | rating: 1 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 6 january 2014

W pełni kształty

soczyście wije
żebrzącą figurę

geometrycznie
przyległą

połowę garstki
pełni księżyca
katując
cofa

prowokując
zwiększa objętość

nie odsłaniając
choć jednej
firanki


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 6 january 2014

Romantyczny nieład

płytkie oceany

skopany ogród
czteronogich stołów
miękkich pod presją
zmył nakrycie
muśnięte ciepłotą

stłuczone wino

szeptało płynąc
na skraj pagórków
leniwie wsiąkając
idealnie żłobioną
krągłość


strzelająca lawa

zmaterializowana
ciekła w połowie
płynie pod stosem
tulącym rozpalone
płatki


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

NeCrOtOn

NeCrOtOn, 5 november 2013

Kochaj

Czymże by świat był bez kobiet
cieplutkich serc zziębniętych dusz
jeśli nie kruchym kamieniem
bezdomnym wśród cichych burz
jakim byłbym idiotą i fałszywe dziecię
gdybym nie podziękował kobiecie
co sprawiła iż jestem na świecie
czym byłyby bez kobiet kolory
jak nie szarym odbiciem światła
a twarzy odbicie w lustrze
jak stara plama na nienoszonym futrze
bo kto by je nosił jak nie nasze panie
i co by to było gdyby nie kochanie


number of comments: 1 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1