25 april 2017
25 april 2017, tuesday ( bez rozgrzeszenia )
Ze śmiercią jest mi nie do twarzy. Tak myślę. A raczej odczuwam gdzieś bardzo odruchowo i poza werbalnie. Więc w przekonaniu, że stawiam czoła wszystkiemu, co niesie los, unikam jej instynktownym chyłkiem. W nadziei, że sobie pójdzie. I poszła. Cichutko. Z Tobą. Przecierając kirem zbroję dobrych chęci widzę, że całkiem przerdzewiała i pozwala skręcać na jutro, jak będzie czas, jak będzie ciepło. Tymczasem rzeczy dzieją się tu i teraz. A wyszło tu i wczoraj. Bo dziś Cię już nie ma.
28 january 2021
Satish Verma
27 january 2021
jeśli tylko
27 january 2021
jeśli tylko
27 january 2021
steve
27 january 2021
jeśli tylko
27 january 2021
wiesiek
27 january 2021
Satish Verma
26 january 2021
jeśli tylko
26 january 2021
wiesiek
26 january 2021
martini