8 february 2012
zaranie
Świt miał swój czas
jak wszystko tutaj dokoła
na niebie nie było księżyca
czerń nocy nabierała
głębi jaśniejącego granatu
malując
wierzchołki drzew i nagich gór.
Poranna mgła
spowolniła
ten codzienny szkic
zmieniając wody jeziora
w mleczne profilowane
szkło.
Pierwsze promienie
słońca zalewać zaczęły
rozmytą mieszaninę
zieleni, pomarańczy i złota
delikatne muśnięcia,
purpury i czerwieni,
zaznaczając wszystko
w mgielnym welonie.
odbicia w wodzie.
Cisza.
Nie padły dziś
żadne słowa.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek