19 czerwca 2024
to nie był sen
Odkąd sięgam pamięcią
Maria zawsze miała rumieńce na policzkach
znikający powoli uśmiech opuszczony do połowy gardy
ze wskazaniem na lekko-drżącą dolną wargę w rozchylonych ustach
wypuszczone powietrze pragnęła natychmiast odzyskać
czyniąc oddech krótkim i łapczywym
wzburzone piersi zaczynały wtedy falować
ale to nie był szloch
raczej próba wyrównania ciśnień między wnętrzem
a potwornym zewnętrzem
płacz przychodził kilka chwil później
kiedy docierało do niej to co przed chwilą usłyszała
zostanie żoną starego mężczyzny
25 października 2024
Po obu stronach lustraMarek Gajowniczek
24 października 2024
Good night, sleep tight.Eva T.
24 października 2024
2410wiesiek
24 października 2024
Ostatnie słowoMarek Jastrząb
24 października 2024
gdy za ciemno by spaćjeśli tylko
24 października 2024
Gałązka październikaJaga
24 października 2024
to takie niepojętesam53
24 października 2024
Wrażenia z galeriiMarek Jastrząb
24 października 2024
Echinacea purpurea.Eva T.
24 października 2024
StołówkaMarek Jastrząb