9 january 2021
kiedy...
mówisz dzień dobry i pochylasz się jak niania nad każdym słowem
trzymając w jednej dłoni bukiet trosk jeszcze w pąkach
a w drugiej parasol przeciwsłoneczny
osłaniasz wiersz przed najjaśniejszym z promieni
tak jakby nowonarodzony tylko w cieniu natury
czuł się bezpiecznie
uwalniasz spływającą po ramionach radość
miłość w mlecznej kropli wyssanej z piersi matki
jej ciepło melodię szept poranka
budzisz ze snu to co pachnie poezją
dzień dobry to balsam na niespokojne myśli
dwa słowa kwitnące cały dzień
pocałunek serca
w każdym języku świata
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz