30 september 2015
na poetę
Z wiatrem do spółki wśród gałęzi
gubił się w rytmie kropli deszczu
odwracał strony tak jak księżyc
który po nocach w każdym wierszu
wędrował po granacie nieba
kryjąc się w cieniu chmur w puentach
niczym bezdomny niczym żebrak
którego nikt nie zapamięta
jak kropki po ostatnim słowie
gdy deszcz wyrokiem listopada
gdzieś na uboczu - zwykły człowiek
a tak się dobrze zapowiadał
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz