23 february 2015
dziecielek
zmarzł za oknem
na gałęzi wróbelek
by zapłakały nad nim sieroty
czasu nie trzeba było wiele
lecz gdy one
tak ze smutku i samotności ćwierkały
burżuj jak szedł - tak poszedł dalej
Latest items:
other poems: rodzina, ~, z pamiętnika dziadka, dziecielek, bezradność, obojętni, spojrzenia, przyczyna, luty, samotność, Urządzenie?, z notatek zmęczonej żony, któryś raz, ero-tyk, czekam, siódmy, randka, drugi,
Latest comments:
27 november 2025
Belamonte/Senograsta
jeszcze są, widziałem też pod śniegiem,
27 november 2025
prawdziwe patchworki, wszystkie żyją
27 november 2025
jeśli tylko
:)
26 november 2025
To takie ćwiczenie z technik separacyjnych (żeby
26 november 2025
sam53
z huśtawką w jednym :))
26 november 2025
ana I see too head with hat?, probably you are
26 november 2025
a warm picture of cats
26 november 2025
wow, that is it, a connection imagine and feelings,
24 november 2025
Jaga
To już codzienność, zamrażarki, lodówki,
24 november 2025
smokjerzy
dla potomnych zarezerwowane widoki z wnętrza
24 november 2025
z pustego i Salomon nie naleje...;)
23 november 2025
piękne skojarzenie związane z KSP ...dzięki
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
Jaga
26 november 2025
wiesiek
26 november 2025
wiesiek
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga
24 november 2025
wiesiek
23 november 2025
wiesiek