Komisarz, 15 october 2010
/ słowa ułożone pod ścieżkę melodyczną 'Zegarmistrz światła'/
link do melodii:
http://chomikuj.pl/Komisarz-Zawada?fid=345074319
od zawsze mieszkam w Polanowie
najdalszym skrawku Twego nieba
gdzie kiedyś było nie po drodze
a teraz innej drogi nie ma
przeszłość traktować jak kalendarz
wyrywać z niego stare kartki
dwóch pierwszych dekad nie pamiętać
tak chyba było by najłatwiej
lecz tak na dystans żyć się nie da
powracać trzeba w tamte strony
gdzie bez rozsiada się na drzewach
a świerszcz wygrywa song lipcowy
rzeka się wije wiatr zawiewa
powiernik słów szeptanych nocą
kłosami targa kręci w kniejach
by w końcu zagrać nam na nosach
***
zawsze mieszkałem w Polanowie
najdalszym skrawku Twego nieba
gdzie kiedyś było nie po drodze
a teraz innej drogi nie ma
rzeka się wije wiatr zawiewa
powiernik słów szeptanych nocą
kłosami targa kręci w kniejach
by w końcu zagrać nam na nosach
***
od zawsze mieszkam w Polanowie
najdalszym skrawku Twego nieba
gdzie kiedyś było nie po drodze
a teraz innej drogi nie ma
przeszłość traktować jak kalendarz
wyrywać z niego stare kartki
dwóch pierwszych dekad nie pamiętać
tak chyba było by najłatwiej
***
lecz tak na dystans żyć się nie da
powracać trzeba w tamte strony
gdzie bez rozsiada się na drzewach
a świerszcz wygrywa song lipcowy
Komisarz, 24 june 2010
szkielet nie może odejść
ludzie duchy
opętani lękiem
przykuci do miejsca
wypatrują z nadzieją
jednej chwili poczytalności
pośród pozostałych złudzeń
V symfonia Mahlera
wywołuje napięcie
wstrząsające
obrazy kolejno wyławianych
odsłaniają listę nieobecności
światło latarni
(w)puszcza okiem
jak szpikulec
wwierca się w mózg
poddając lobotomii
w bloku B zostały jeszcze buty
Komisarz, 22 june 2010
Przelotnie, koło ucha komar w ciszy bzyka.
Wieczorem, tuż przed snem, wokół głowy kołuje.
Morfeusz okiennice zaczyna przymykać,
a brat jego Fantasos pejzaże maluje.
Przez chwilę da się słyszeć, jak dźwięcznie umyka.
Na moment. Z powrotem przyciąga go coś w skórze.
Motywy przywdziewają sandały we skrzydła,
i z miejsca wyruszają ku marzeń naturze.
Sen
Morfeusz okiennice zaczyna przymykać,
a brat jego Fantasos pejzaże maluje.
Motywy przywdziewają sandały we skrzydła,
i z miejsca wyruszają ku marzeń naturze.
O komarze
Przelotnie, koło ucha komar w ciszy bzyka.
Wieczorem, tuż przed snem wokół głowy kołuje.
Przez chwilę da się słyszeć, jak dźwięcznie umyka.
Na moment, z powrotem przyciąga go coś w skórze.
Komisarz, 22 june 2010
W odmęt podążę za Wężem, gdy
siłę Herkulesa będę mieć w dłoni.
Modlę się o moce do Erato,
rozwijam na Żaglu prota Lutnię.
Orzeł mnie przywita południowy,
Północny pożegnał Zeus- Łabędź.
Na dziobie Delfin za Charona...
W nieboskłon patrząc znów odpływam.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.