4 january 2017

III o co chodzi


Widziałam. Głowa bolała już trochę mniej, ale nadal mocno. Byłam w pokoju z jakąś dziewczynką, około siedem może osiem lat. Leżała naprzeciwko mnie. W dalszym ciągu nie mogłam usiąść ani oprzeć głowy. Od lekarza usłyszałam, że dzisiaj będą moi rodzice. Nikt nie chce powiedzieć mi, co z chłopcami. Udają, że nie słyszą pytańi traktują jak wariatkę. – A jeśli?- Nie mogę nawet pomyśleć, że coś im się mogło stać. Powinnam jednak wiedzieć. Ktoś powinien mi wszystko wyjaśnić. Dobrze, że chociaż będzie mama. Ona im powie i przekaże co się stało. Może wie co z Dominikiem.
Do Sali weszła pielęgniarka trzymając w rękach przezroczysty woreczek. Podeszła do mnie i zaczęła zmieniać kroplówkę.
- Jak się masz?, zapytała
- Dobrze, ale nadal boli mnie głowa. Dlaczego mam inny głos?
- Wcale nie masz.
Właśnie, odkąd mam siłę by mówić mój głos brzmi inaczej. Jakby delikatniej. Może tylko mi się wydaje, albo na skutek wypadku w moim mózgu zaszły jakieś zmiany. Nie szkodziło jednak zapytać.
Na korytarzu słychać było kroki. Do pokoju weszła przysadzista kobieta na szpilkach. Mimo sytuacji w jakiej się znalazłam uśmiechnęłam się pod nosem. Zawsze śmieszyło mnie to jak grubsze kobiety udawały szczupłe. Kobieta skinieniem głowy zawołała pielęgniarke, która kończyła prace przy mnie. Chwilę rozmawiały. Po chwili podeszła do mojego łóżka.Usiadła na nim w nogach i pogłaskała mnie po głowie.
- Tatuś będzie później kochanie.
Gdybym miała więcej siły zerwałabym się na równe nogi i nawrzeszczała na tą babę. Opanowałam się jednak i zapytałam kim jest. Baba wytrzeszczyła na mnie oczy.
- Jak to, twoją mamą.
Myślałam, że zemdleję. Co oni sobie wyobrażają.
- Pani nie jest moją matką i proszę stąd wyjść. Gdzie Dominik?! Gdzie Adam?! Muszę porozmawiać z mężem. – teraz naprawdę krzyczałam.
Kobieta wstała jak oparzona. Przybiegł lekarz. Pielęgniarka wpuściła coś do wenflonu od czego wszystko zaczęło wirować i unosić mnie ku górze. Wyżej i wyżej. Zanim całkiem się temu poddałam i zamknęłam powieki słyszałam jak gruba kobieta płacze i wybiega z Sali.
 


number of comments: 1 | rating: 2 |  more 

alt art,  

przez zbytnie zanurzenie w krzywiźnie czasoprzestrzeni można przegapić kolejny koniec świata, a vermeery stygną na ścianie..

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1