24 july 2013
24 july 2013, wednesday ( Kabel )
Facet z baaaaaaaaaaardzo długą drabiną, którą założył na ramię, idzie jak cyborg. Oprze ją o ścianę, odwiedzie dołem, będzie szedł, szedł do chmur, do nieba. Musi przerzucić prąd na sąsiedni budynek. A z czego ta drabina? Ano z sosny. A czemu taka wysoka? Ho ho! - już ją dwa razy obciąłem!
Gdyby miał dwie długie drabiny, mógłby skakać z jednej na drugą, ale ma jedną, więc schodzi, znów ją opiera, odwodzi górą, łapie środek ciężkości, zakłada na ramię i idzie jak cyborg. Bo ten prąd trzeba tam przykręcić, żeby sobie popłynął, ale nie płynie – pomylił zero!
Znowu odwodzi górą, zapiera się, łapie środek ciężkości, zakłada na ramię. Idzie z tą długą drabiną z powrotem, jak cyborg. Opiera, odwodzi dołem, włazi do nieba, przykręca, schodzi na ziemię. Opiera o ścianę, odwodzi górą, zapiera się, żeby złapać środek ciężkości. Zakłada na ramię. Idzie jak cyborg.
Gdy wraca już bez, normalnie jak człowiek, mówi, że włączył zamrażarkę: możesz dawać te twoje fasolki szparagowe.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz