7 october 2012
7 october 2012, sunday ( Strony )
Żadnej tu egzotyki - boczne drogi jak otarcie
o biodro, stare kruki, gołębiarz, fragment nitki
kolejowej północ-południe, o tyle bliskiej sercu,
ile zostało w pamięci po spacerach z dziećmi
na wiadukt;
nasza lipa na rozstaju, żelazny krzyż pod nią
wkoło ziemia uprawna, jedyna kobieta rodząca raz
do roku o piersiach nabrzmiałych, w zagłębieniu
oczu, wiosną, i jesienią w rozłożonych dłoniach
trzymająca wodę;
światła wsi, linia lasu - tu już nic nie oddaje
tamtego ducha: Osowski, który miał ostatni wóz
i konia, niedawno umarł; niebo nad plantacjami ozimin
i stalowych wiatraków, płowe plamy saren o świcie
żurawi klangor
.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma