18 stycznia 2011
* * *
kiedy
pieszcząc do granic możliwości odpowiednio skalkulowany egoizm
uprawialiśmy wśród świeżo wykafelkowanych żylaków i zawsze podnieconego cellulitesu
naprędce wymyślony seks z mchu i paproci –
pewien wyznawca latrynowego kultu otchłani
poszedł do łazienki umyć szyję kablem od żelazka
skąd powrócił po dwóch tygodniach intensywnego bezdechu
przepraszaliśmy się wystarczająco krótko
by przebaczyć sobie wszystko
łącznie z brzydką pogodą niedopitym piwem i tymi przeprosinami
wszystkim nam sprawiono
wykwintny pochówek
na koszt zakładu Pascala
było lekko łatwo i przyjemnie
miękko smacznie i pachnąco –
zrobiono wiele kolorowych zdjęć
jak tez innych przedmiotów
codziennego użytku
19 października 2025
Misiek
19 października 2025
smokjerzy
18 października 2025
Nesca
18 października 2025
violetta
18 października 2025
wiesiek
18 października 2025
Yaro
18 października 2025
Belamonte/Senograsta
18 października 2025
dobrosław77
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek