5 january 2013
Marząc o czwartej nad ranem
Dlaczego to musi być czwarta nad ranem
By noc była biała jak frędzle firanki
Dlaczego wystarczy nocne czuwanie
By świty nabrały kolorów jak z bajki
O czwartej nad ranem milczący poeci
Wsłuchując się w ciszę sięgają po kawę
A stary dorożkarz przejeżdża pod oknem
Znikając dopiero wraz z pierwszym tramwajem
Gdy śpię snem głębokim o czwartej nad ranem
Mogłyby wiersze bez płaczu się rodzić
I nie musiałaby noc zawsze wierna
Z głową spuszczoną nad ranem odchodzić
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga
3 october 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.
3 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
2 october 2024
0210wiesiek
2 october 2024
Wariacje z piórem.Eva T.
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.