Maria Kieś, 9 june 2010
przypływam i odpływam
przestrzeń odmierzam wodą
ten czas dany przez Ciebie
odpływam i przypływam
zarazem przeglądam się
w tym lustrze niepewności
a los niezależny ode mnie
przenika moje przeznaczenie
Maria Kieś, 5 october 2010
Tęsknisz za egzotyką Wschodu?
Spójrz nowe domy i pustostany kamienic
o zmroku są obdarte ze skóry
a w nocy duchy szwaczek spieszące do pracy
aby nie umrzeć z głodu
Ty pragniesz egzotyki Wschodu?
Miasto pamiętające krwawą pracę ludzi
upominających się o życie
a od synagog możesz nauczyć się więcej
niż na lekcjach historii
A ty chcesz wschodniej melancholii ?
Tu nie ma watahy psów
meczetów w zachodzącym słońcu
tylko ziejące pustką fabryki
a w oknach wciąż czatujące ciekawe kotki...
Maria Kieś, 7 march 2011
zmęczenie
nieustające
w chęci pokonywania
nowych metrów
i chude szczapy
drewna
tak
długie
że
porywają mnie
niczym wiatr
płatek śniegu
Maria Kieś, 19 may 2010
obdarowałeś mnie Panie
myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem
obdarowałeś mnie Panie
miłością, której nie znam
obdarowałeś mnie Panie
miłością, której nie pojmuję
nie każ mi modlić się do Ciebie
Ty, zrób to za mnie ...
przywołaj ponownie
nasze zmartwychwstanie
Maria Kieś, 4 october 2010
Synku przyszedłeś odwiedzić mnie
starą matkę
usiądź i porozmawiaj
zaparzę herbatę
nie ma odpowiedzi
skończyłeś pracę
napij się
wiesz słyszałam tąpnięcie
aż okno dzwoniło
i znowu cicho
dobrze że jesteś
teraz się umyjesz
masz nowe ubranie
bałam się o ciebie
uparte milczenie
patrz krew na twym ręku
skąd ona synku
minęły trzydzieści trzy lata
i ta praca...
i cisza
i nic sobie nie robi
z paplaniny matki
stoi patrzy na ruch firanki
wie że przyszedł po raz ostatni
a potem rozmyje się we mgle
skąpie się w deszczu
i zniknie
będzie ponad tym
co każdy przeklina
nieszczęściem.
Maria Kieś, 11 december 2012
Nieruchoma biała rzeźba
stojąca na palu w deszczu
sklejone jej pióra błyszczą
zmęczona wciąż śpi…
nie zbudzi jej ryk wiatru
wystrzał piorunów ni grzmot
lecz promień tuż po burzy
ożywi biały puch…
Maria Kieś, 19 december 2012
Zapach ciast i ryby
i zielonej choiny
jest już mróz za oknem
niekoniecznie biało…
cisza w telewizorze
bo z płyt płynie kolęda
płomień świeczek na stole
a to właśnie święta…
Maria Kieś, 2 may 2018
W garderobie garderobiana
pracuje z samego rana.
Kreuje rowerowe spodnie,
bo aktor chce wyglądać modnie.
Maria Kieś, 27 june 2023
Lato przepływa nam czasem przez palce,
gdy leniwie puszczamy kolorowe latawce,
gdy leżymy na trawie patrząc w niebo ciekawie,
gdy na leżaku liżemy lody malinowe,
gdy patrzymy na mieniące się w słońcu motyle,
gdy radośnie pluskamy się w falującej wodzie,
gdy szalejemy z wiatrem po zielonej drodze.
Maria Kieś, 23 november 2013
Ty kiedyś będziesz kimś
Dlatego właśnie tu i dziś
Piszę tę sławetną myśl
Ty kiedyś będziesz wielki człowiek
Ja o tym wiem i nie koniec z tem
Ty kiedyś będziesz wielki człek
To wiekopomna chwila
I ze słowem tym–ją rozpoczynam
Ty kiedyś będziesz Pan
Co z tego, że ty dzisiaj nie słuchasz żadnych dam
Co z tego, że ty dzisiaj, koło siebie robisz kram
Co z tego, że ty dzisiaj jesteś na nie i…eee…
Co z tego, że ja przez ciebie wciąż zamartwiam się
Lecz wiem to doskonale i nie przechwalam się
Bo z twojego zamieszania ta myśl pociesza mnie
Że…
Ty kiedyś będziesz Pan…
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma