Poetry

Karolina Obszyńska
PROFILE About me Poetry (3) Prose (1)


28 july 2010

na giełdzie psów

chciałabym się nauczyć rozwiązywać ręce
kiedy ty szczekasz z innymi psami na innej
giełdzie psów, chciałabym
nie kochać się z oknem co wieczór jak wściekła
smutnymi oczami uciekać od zdradzieckiej wierności


twoja szczęka chodzi jak koparka
gdy te psy machają ogonami na tle księżyca
a ja
ja nie mam nawet rodowodu

chciałabym ściągnąć swoje oczy z telefonu
mój telefon też jest mężczyzną
nie ma kagańca i wykręca teraz
szybkie numery
w innej sieci

robię tak dużo dla ciebie, spójrz
jak mocno staram się ciebie nie zabić
co zrobić jeśli
bycie złą pomaga mi w niebyciu mordercą


number of comments: 7 | rating: 16 |  more 

Hanna Mazankiewicz,  

Zgadzam się ze zdaniem przedmówców. Jest w tym tekście jakaś prawda. Pozdrawiam :)

report |

xxxx,  

podoba mi się połączenie z psami. kilka rzeczy zmieniłabym, poniewaz tu i ówdzie coś mi nie gra, ale co tam to Pani tekst. ciekawy. pozdrawiam.

report |

Syberia69,  

Estetyka dla mnie świetna, niedopowiedzenia wykluczają banał, a przy tym mimo sublimacji - przekaz jasny i autentyczny na wskroś. Bardzo...

report |

Marcin Martinez Rogalski,  

Akcje tego wiersza idą w górę. Życzę udanej hossy w pisaniu ;-)

report |

RM,  

psy szczekają

report |

Ustinja21,  

Jak najbardziej wyszczekany tekst. To się chwali. Szczególnie jeśli jest dobry. A twój do takich właśnie należy. Pozdrawiam. Usti.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1