10 april 2011
U źródła
Z nurtem strumienia przemieszcza się pył
i blady liść na zgubę zrzucony,
co będzie już tylko tonął i gnił,
zapomni olsza, że był zielony.
Niesie bezradnych prąd nieprzerwany
tam, gdzie zysk, sława i satysfakcja,
grunt, byś nigdy nie został przegrany,
celem bogactwo i dominacja.
Im dalej, tym toń silniej mętnieje,
zbiera się pycha, zazdrość i zdrada,
blask złotych monet wtenczas ciemnieje -
to płynie Styks, więc końcem zagłada.
Kto pragnie światła, deski ratunku,
spokoju, ciszy i umocnienia,
dążyć musi w przeciwnym kierunku,
gdzie bije żywe źródło strumienia.
Ciężka droga, gdy zawsze pod górę,
Zwątpienia czas: Czy warto się starać?
Ostre kamienie tną miękką skórę,
ale... by świecić, trzeba się spalać!
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek