10 kwietnia 2011
U źródła
Z nurtem strumienia przemieszcza się pył
i blady liść na zgubę zrzucony,
co będzie już tylko tonął i gnił,
zapomni olsza, że był zielony.
Niesie bezradnych prąd nieprzerwany
tam, gdzie zysk, sława i satysfakcja,
grunt, byś nigdy nie został przegrany,
celem bogactwo i dominacja.
Im dalej, tym toń silniej mętnieje,
zbiera się pycha, zazdrość i zdrada,
blask złotych monet wtenczas ciemnieje -
to płynie Styks, więc końcem zagłada.
Kto pragnie światła, deski ratunku,
spokoju, ciszy i umocnienia,
dążyć musi w przeciwnym kierunku,
gdzie bije żywe źródło strumienia.
Ciężka droga, gdy zawsze pod górę,
Zwątpienia czas: Czy warto się starać?
Ostre kamienie tną miękką skórę,
ale... by świecić, trzeba się spalać!
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
dobrosław77
27 grudnia 2025
Arsis
27 grudnia 2025
Arsis
26 grudnia 2025
sam53
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais
25 grudnia 2025
wiesiek