10 kwietnia 2011
U źródła
Z nurtem strumienia przemieszcza się pył
i blady liść na zgubę zrzucony,
co będzie już tylko tonął i gnił,
zapomni olsza, że był zielony.
Niesie bezradnych prąd nieprzerwany
tam, gdzie zysk, sława i satysfakcja,
grunt, byś nigdy nie został przegrany,
celem bogactwo i dominacja.
Im dalej, tym toń silniej mętnieje,
zbiera się pycha, zazdrość i zdrada,
blask złotych monet wtenczas ciemnieje -
to płynie Styks, więc końcem zagłada.
Kto pragnie światła, deski ratunku,
spokoju, ciszy i umocnienia,
dążyć musi w przeciwnym kierunku,
gdzie bije żywe źródło strumienia.
Ciężka droga, gdy zawsze pod górę,
Zwątpienia czas: Czy warto się starać?
Ostre kamienie tną miękką skórę,
ale... by świecić, trzeba się spalać!
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53
16 września 2025
smokjerzy
15 września 2025
Bezka
15 września 2025
wiesiek
15 września 2025
AS
15 września 2025
Atanazy Pernat