13 lipca 2010
Czyścić buty nobliwej damy
jeśli buty tej damy są jak z van Gogha
sam je wypucuję. kiedyś w chwili błogiej
ona przeczyta mi swe idylliczne wiersze
gdzieś na wsi pod Krakowem, nad pasieką szerszeń
a stopy skryje piasek. wypływając ze snu
znowu będę czyścił buty. popłynę canoe
z nobliwą poetką między smoki i gryfy
wszystko jest ulotnością, gdy osiągam szlify
na wyskórzonej gładzi pantofli łaskawych
w pośpiechu czytam wiersz – pasta go wytrawi
kwas ludzkich ułomności i gazy wezbrane
porwą nas Montgolfierą, balonem dmuchanym
nic już nie pamiętam. czy to było dla wprawy
pucowanie czółenek nad brzegiem Wisła-wy?
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta