16 maja 2016
Deficyty
Mogę głaskać Cię opuszkami palców, odkąd nadałeś mi przywilej trzymania Twojej dłoni
Przestrzenisz się we mnie nieustająco, a ja bełkotem wyjaśniam samą siebie
Nie śmiem prosić o mniej więcej jeszcze Twoich smutnookich spojrzeń, pod czarem których
moja skóra sinieje,
język gorzknienie
i czuję, że marnieję,
smutnieję,
tlący się papieros gniewnie iskrzy się w ciemności, a dym niezadowolony opuszcza komnatę przez krwistoczerwone usta,
skrawkami słów zdrapuję blednący lakier z paznokci,
a źrenice moje błądzą po zakamarkach kosmosu,
gasnę, ale tak trzeba. muszę się....
18 maja 2025
Marcin Olszewski
18 maja 2025
violetta
18 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka