22 września 2014
22 września 2014, poniedziałek ( koszmar )
wychodzę z tego świata tak jak wychodzi się z sypialni zostawiając koszmary Ziemi
niech toczy się dalej ze swoimi biorobotami
pada deszcz przez skórę wchłaniam jego zapach
nigdy nie potrafiłem zrozumieć dlaczego ludzie kurczą się i uciekają przed nim
może boją się że zardzewieją im styki
wyszło słońce i rozprasza się w kroplach
tak łatwo budować mosty
jeszcze łatwiej je burzyć
tak mało inżynierów
jestem zmęczony
tęsknię do domu
mijają eony a ja wciąż nie mam niczego nowego do powiedzenia
są jak dzieci
raczkują
łamią łopatki na swoich głowach w granicach piaskownic
zabierają zabawki, niszczą zabawki
wyśmiewają krzywy nos
wydają rozkazy łamią rozkazy
zjadają zabawki
zjadają siebie
zjadają planetę
tęsknię do domu
do bezgranic
bezciała
bezsłów
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.